MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mandat za jazdę na gapę można dostać w... domu

redakcja
redakcja
.
. sxc.hu
Młoda gorzowianka ma na koncie dziewięć mandatów za jazdę komunikacją miejską bez biletu, jednak - jak twierdzi - żaden z nich nie został jej wystawiony. Mimo to od kilku miesięcy jest winna MZK karę pieniężną.

Okazuje się, że miesięcznie w Gorzowie nawet kilkunastu gapowiczów podaje kontrolerom nie swoje dane. Czyje? Najczęściej dobrego kolegi lub sąsiada.Do Dominiki Błażejczyk pierwsze pismo przychodzi w czerwcu – wezwanie do zapłaty mandatu za jazdę bez biletu, wystawionego kilka tygodni wcześniej. 16-latka jest zaskoczona. Tłumaczy rodzicom, że żadnego mandatu nie dostała, że ktoś musiał podać podczas kontroli jej dane. Trudne to nie jest – nie trzeba mieć przy sobie dokumentu tożsamości, wystarczy znać adres zameldowania, imię, nazwisko i imiona rodziców. Dzwonią do wydziału transportu publicznego, żeby wyjaśnić sprawę. Rozmowa z urzędnikiem przynosi jeszcze większe zaskoczenie, bo okazuje się, że Dominika ma już dziewięć mandatów, każdy na 160 zł! Zaczynają się wyjaśniania.W przypadku niektórych mandatów rodzice potwierdzili, że córka była wtedy w domu. Tłumaczenia rodziców jednak nie są w urzędzie traktowane jako dowód. W przypadku innych mandatów godziny ich wystawienia pokrywały się z zajęciami szkolnymi nastolatki. Nikt w urzędzie jednak nie był pewien, czy zaświadczenie ze szkoły o tym, że córka przebywała wtedy na lekcjach, wystarczy, by anulować mandaty. Szybko jednak sprawdzono, że w przypadku pięciu mandatów zostało podane błędne imię ojca i te kary wycofano. Pozostałe są wciąż aktualne. – Myśleliśmy, że to będzie proste. Że cały problem rozwiążą nagrania z monitoringu, w końcu kamery są we wszystkich autobusach i tramwajach. Ale urzędnicy wyjaśnili, że nagrania są przechowywane tylko przez pięć dni. A my pierwsze wezwanie do zapłaty dostaliśmy trzy tygodnie po wystawieniu mandatu – tłumaczy Zbigniew Błażejczyk, tata Dominiki. Kolejnym krokiem było porównanie jej pisma z podpisem na mandacie. Grafologa nie wzywa się w takich przypadkach, a to, czy podpis pasuje do charakteru pisma danej osoby, oceniają sami urzędnicy. Ocena charakteru pisma nie przyniosła żadnego rozwiązania. W międzyczasie dziewczyna dowiaduje się, że jedna z jej koleżanek opowiada znajomym o tym, że to ona jeździ autobusami na gapę, a podaje dane Dominiki. Nikt jednak nie wie, jak to udowodnić, rodzina próbuje po prostu porozmawiać z koleżanką córki. Ale mijają miesiące, a cztery mandaty wciąż są do zapłacenia.– Jest tyle sposobów na to, by uniknąć takich sytuacji – mówi Zbigniew Błażejczyk. – Na przykład monitoring z autobusów. W przypadkach, gdy gapowicz nie ma przy sobie dokumentów, monitoring mógłby być przechowywany dłużej. Albo gdyby kontrolerzy mogliby mu zrobić zdjęcie, łatwo byłoby potem udowodnić, że ktoś podszywa się pod inną osobę – twierdzi.Jak to możliwe, że gapowicz może swobodnie jeździć komunikacją miejską i unikać mandatu? Nikt nie ma dziś obowiązku noszenia przy sobie dokumentu tożsamości. Gdy podczas kontroli w MZK gapowicz twierdzi, że dokumentów nie ma, kontroler może jedynie wystawić mandat na dane, jakie zostaną mu podyktowane. I jest tak w prawie 60 proc. przypadków!Może też, według prawa przewozowego, ująć pasażera i wezwać policję w celu potwierdzenia danych. – Jednak rzadko to robią – mówi Marek Świst z wydziału transportu publicznego. Jak tłumaczy, w praktyce nie jest to takie proste. Na przyjazd policji kontroler czeka jedynie w pojeździe, na pętli autobusowej lub tramwajowej. A że na radiowóz czeka się często zbyt długo, efektem byłoby zatrzymanie ruchu. Mandat za to wynosi 440 zł. Dlaczego kontroler nie może poczekać na przyjazd policji poza pojazdem? Ze względów bezpieczeństwa. Zdarzały się groźne sytuacje: kontroler czekał na policję z gapowiczką na przystanku przy pętli, ona w tym czasie wezwała kolegów, a ci „uwolnili" ją, atakując i bijąc kontrolera. – Poza tym policjanci mogą jedynie potwierdzić zgodność danych osobowych. Nie stwierdzą, czy pasażer jest faktycznie tą osobą, za którą się podaje – tłumaczy Świst. Jego zdaniem przechowywanie monitoringu też nie rozwiązałoby sprawy, bo zwykle na nagraniu obraz nie jest wystarczająco wyraźny.- W takich przypadkach najlepiej po prostu powiadomić policję. Zwykle robią to sami pasażerowie, my robimy to rzadziej. Bo w zasadzie, gdy ktoś podaje kontrolerowi poprawne dane osobowe, my nie mamy prawa kwestionować tego, czy faktycznie jest tą osobą czy nie. Będziemy się tą sprawą jeszcze zajmowali. Niewykluczone, że skończy się sądem – mówi Świst.Takie sprawy nie są pojedynczymi przypadkami. Do gorzowskiej policji średnio kilka lub nawet kilkanaście razy w miesiącu trafiają zgłoszenia od osób, które twierdzą, że ktoś podrobił ich podpis na mandacie MZK. – Przekazujemy próbki pisma biegłym sądowym specjalizującym się w grafologii i w ten sposób sprawdzamy, czy faktycznie podpis był podrobiony. W ponad 90 procentach przypadków okazuje się, że na czyjś koszt jeździła osoba z bliskiego otoczenia, kolega ze szkoły lub sąsiad – mówi Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji. Ostatnio coraz częściej policjanci wykrywają przypadki, w których młodzi ludzie umawiają się na takie oszustwa: ustalają, że jeden poda dane drugiego, a gdy przyjdzie wezwanie do zapłaty, zaprzeczą, że taki mandat dostali. Rzadziej jest to robione z premedytacją, na złość komuś. Z końcem sierpnia policjanci zakończyli postępowanie dotyczące dwudziestoparolatka z Gorzowa, który dostał aż sześć mandatów za jazdę na gapę, podając dane dawnego kolegi. Grozi mu grozić nawet do pięciu lat więzienia.Agnieszka Drzewiecka

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mandat za jazdę na gapę można dostać w... domu - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto