Na autostradzie A2 (pas w kierunku Poznania) doszło do groźnie wyglądającej kraksy. BMW wypadło z drogi i zostało mocno uszkodzone. - Samochodem podróżowało małżeństwo - mówi Alina Słonik z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie. Na miejsce wezwano strażaków z Sulęcina i ochotników z Torzymia. Patrząc na zdjęcia zniszczonego samochodu trudno w to uwierzyć, ale podróżującej autem parze nic się nie stało. Siła, jaka działała na BMW była tak duża, że z samochodu zostały dosłownie wyrwane dwa koła. Osoby jadące samochodem wyszły z niego o własnych siłach. Kobieta jadąca na fotelu pasażera miała jedynie niegroźne otarcia głowy. Na wszelki wypadek uczestnicy tej kraksy zostali jednak zabrani do szpitala.
Przeczytaj też: Tak otwieraliśmy S3 z Gorzowa do Międzyrzecza (wideo, zdjęcia)
W rozmowie z policjantami kierowca BMW przyznał, że wypadł z drogi, bo zasnął za kierownicą. - W związku z tym, że nikt w tym zdarzeniu nie odniósł poważnych obrażeń, zakwalifikowaliśmy je jako kolizję - mówi A. Słonik. Do kraksy doszło we wtorek, 14 kwietnia około godziny 17.30.