- Jesteście Video Jockeyami. Przyznam, że nie bardzo wiem, na czym polega wasze zajęcie. Ma to coś wspólnego z Disc Jockeyem?
P. Majkutewicz: - DJ zajmuje się miksowaniem utworów muzycznych, my miksujemy obrazy do muzyki. Trzeba sobie stworzyć do tego różne animacje. Można wykorzystywać do tego rysunki lub zdjęcia. Każdy VJ ma swój styl.
- Ale nie jest to zbyt popularne zajęcie?
P. Hatka: - Rzeczywiście. Tutaj we Wschowie, to chyba tylko my się czymś takim paramy. Sam znam może kilku. Przy okazji koncertu Black Eyed Peas mieliśmy okazję współpracować z VJ-ami światowej klasy.
- No właśnie wygraliście konkurs i mogliście miksować obrazy na koncercie tej grupy. To był debiut, czy już wcześniej coś takiego robiliście?
P. Majkutewicz: - Jesteśmy początkującymi VJ-ami. "More", to był nasz absolutny debiut. Zmontowanie klipu, który pokazaliśmy na koncercie i dzięki któremu się tam dostaliśmy, zajęło nam ponad dwa miesiące. To naprawdę czasochłonne zajęcie, wymagające dużo inwencji. Ja zajmowałem się grafiką, bo to lubię, przygotowywałem rysunki, a Patryk miał na głowie sprawy techniczne. W sumie udział w konkursie, to była chęć wypróbowania się.
- Takie wizualizacje prezentuje się też w klubach. Tam może występowaliście?
P. Hatka: - Nie. Chcielibyśmy i chyba przyjdzie jeszcze na to czas. Ale w tej chwili bardzo pochłania nas szkoła. Nie mamy więc zbyt wiele czasu na tworzenie takich wizualizacji.
- Czy to była tylko jednorazowa przygoda z miksowaniem klipów?
P. Majkutewicz: - Niekoniecznie. Spodobało nam się to, ale jest jeden problem - brakuje nam czasu. Teraz musimy się skupić na szkole, na nauce. Na razie więc marzenia o zostaniu VJ-em i występowaniu w klubach musimy odłożyć na przyszłość. Czas pokaże, czym będziemy się profesjonalnie zajmować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?