Mieszane sztuki walki czyli tak zwane MMA cieszy się w naszym kraju coraz to większą popularnością. Tym bardziej, że pochwalić możemy się prawdziwymi sportowymi talentami. Jeden z nich pochodzi właśnie z Międzyrzecza i jest nim dziewiętnastoletni Kamil Oniszczuk. Swoją sportową karierę zaczął cztery lata temu.
- Moja przygoda z tym sportem zaczęła się standardowo, chyba tak jak większości chłopaków których znam. Widząc plakat z zajęciami MMA, wybrałem się do nieistniejącego już klubu w Międzyrzeczu i zostałem w tym sporcie do teraz - opowiada sportowiec.
Szybko okazało się, że K. Oniszczuk posiada doskonałe predyspozycje do uprawiania tej dyscypliny. Na swoim koncie ma już sporo sukcesów.
- Dla mnie najważniejsze do odnotowania jest zwycięstwo na gali PLMMA w Zgorzelcu, która była retransmitowana w Orange Sport, Zdoby-cie Pucharu Polski BJJ w kategorii niebieskich pasów oraz Mistrza Wielkopolski w MMA poprzez noakut wysokim kopnięciem - wymienia.
Sportowiec miał obecnie naprawdę świetną passę. Wygrał osiem walk z rzędu. - Zwycięstwa oczywiście zawsze bardzo mnie cieszą. Kiedy zaczynałem walczyć jako junior przeplatałem porażki ze zwycięstwami, aktualnie rzadko zdarza mi się przegrać. Jednakże to jest sport, tutaj się przegrywa i wygrywa, trzeba umieć przyjąć oraz zrozumieć jedno i drugie. Mnie porażki wiele uczą, wyciągam z nich wnioski i wracam silniejszy, nigdy mnie nie demotywują - wyjaśnia K. Oniszczuk.
Trening mistrza
Sportowiec przyznaje, że aby osiągnąć sukces trzeba być gotowym na poświęcenie.
- Trzeba zamienić imprezy, alkohol, dyskoteki czy nikotynę na odżywki, bieganie, siłownie oraz trening. Być systematycznym i konsekwentnym. Według mnie najważniejsza jest dobra motywacja i gotowość do naprawdę ciężkiej pracy. Myślę, że jeśli to jest, to wszystko inne po prostu przyjdzie z czasem - mówi K. Oniszczuk.
Jego treningi są bardzo zróżnicowane. W województwie lubuskim nie ma niestety klubów MMA które, posiadają dużą ilość zawodowych zawodników.
- Muszę wyjeżdżać do różnych miast i tam trenować poszczególne płaszczyzny walki. Parter trenuję w suchlechowskim klu-bie Horda Gold Team, a stój-kę pod okiem doświadczonychtrenerów w świebodzińskim Żytkiewicz Team. Poza tym zajmuje się rozwijaniem swoich cech motorycznych na siłowni. Kiedy tylko mam okazję to wyjeżdżam na sparingi do Pozanina - mówi.
Wielkie plany
K. Oniszczuk nie osiada na laurach. Sportowiec cały czas się rozwija i pnie w górę. Stawia sobie konkretne cele do osiągnięcia.
- Przygotowuję się do mojego debiutu zawodowego, który odbędzie się 12 marca w Zielonej Górze. Skupiam się aktualnie tylko na tym - opowiada.
W jego sportowej karierze mocno wspiera go rodzina i przyjaciele. - Jesteśmy dumni z Kamila. Cieszymy się z każdego jego zwycięstwa. Podziwiamy jego zacięcie i wielkie serce do tej dyscypliny. Na pewno dużo osiągnie! - zapewniają.
My również mocno trzymamy kciuki za jego sportowe sukcesy. Na pewno jeszcze nie raz napiszemy o jego zwycięstwach!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?