Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To jest ich powołanie

Mateusz Feder 507 050 587 [email protected]
Jedną z najnowszych nabytków ochotników z Dobiegniewa jest ratownicza łódź i sanie lodowe.
Jedną z najnowszych nabytków ochotników z Dobiegniewa jest ratownicza łódź i sanie lodowe. fot. Mateusz Feder
- Moja córka uwielbia czerwone samochody i czuję, że pójdzie w ślady ojca i zostanie strażakiem. Marzę o tym - śmieje się Paweł Denka, strażak ochotnik z jednostki z Dobiegniewa, która w naszym plebiscycie zajmuje piąte miejsce.

Jeszcze kilka dni temu ochotnicy z Dobiegniewa gnieździli się w kiszkowatych pomieszczeniach niedaleko dworca PKP. Jeden zniszczony garaż, obdrapana świetlica i prowizoryczne pomieszczenie socjalne. Na zewnątrz zniszczona brama, skrzypiące drzwi. - Jeden nowiutki samochód musiał stać na dworze, bo po prostu nie mieliśmy gdzie go postawić - wspomina Józef Migasiewicz, komendant i prezes OSP w Dobiegniewie (widać oficerski dryl, buty wypastowane na błysk, mundur, biała koszula, że aż w oczy razi).

Dziś ochotnicy mają o niebo lepsze warunki. Dokładnie od 6 czerwca, bo wtedy oddano do użytku nowy budynek wielofunkcyjny, który mieści się w centrum miasta. Tu prócz strażaków swoją siedzibę ma policja, pogotowie, obrona cywilna. Jednak połowa budynku należy do ochotników. - Cztery porządne garaże, tu prysznice gdzie strażacy po akcji mogą się wykąpać, przebieralnia z drewnianymi szafkami - oprowadza nas po nowej siedzibie Migasiewicz. Jest też spore pomieszczenie socjalne, wielka świetlica na szkolenia, biura i centrum dowodzenia. W holu budynku stoi figurka św. Floriana, patrona strażaków. - To nasz anioł stróż - mrugają okiem ochotnicy. Strażacy są w trakcie meblowania nowych pomieszczeń.

Jednak nie tylko nowoczesną siedzibą mogą się oni pochwalić. W przeciągu trzech lat gmina z własnych i unijnych pieniędzy kupiła ochotnikom trzy nowe auta. Dwa wozy tzw. lekkie, które wyjeżdżą do wypadków, jeden średni pożarniczy z możliwością neutralizowania skażeń chemicznych. Mają też nieco starszy wóz, którym jeżdżą do wielkich pożarów. - Wcześniej to wstyd było starymi rzęchami wyjeżdżać z garażu - kiwa ręką Migasiewicz. Są jednostką, która specjalizuje się w ratownictwie wodnym (jezior w okolicy jest kilkanaście). - Mamy łódź wodną i jako jedyni w powiecie sanie lodowe do wypadków zimowych - wylicza z dumą Maciej Migasiewicz.

Paweł Denko ochotnikiem jest od kilkudziesięciu lat. Pytany, co go ciągnie do tej służby, odpowiada bez zastanowienia: - Chęć niesienia pomocy innym ludziom, to jest najpiękniejsze w tym fachu, a raczej powołaniu - zauważa mężczyzna. Do jednostki na spotkanie z naszym reporterem przyszedł ze swoją małą córeczką. - Niestety nie będzie miał kto po ojcu przejąć pasji - podpytuję P. Denko. - Dlaczego nie?! Moja córka uwielbia czerwone samochody i coś czuję, że pójdzie w ślady ojca i zostanie strażakiem. Marzę o tym - mówi zupełnie poważnie mężczyzna. - Czasem jak jestem z nią na spacerze i usłyszę syrenę, pędzę zostawić córkę w domu i jadę na akcję - opowiada.

Krystian Jędrasik jeszcze nie jest "pełnoprawnym" ochotnikiem. Jest na razie w młodzieżówce. - Jeszcze na akcję nie jeżdżę, ale uczestniczę w zawodach pożarniczych i coraz bardziej mi się to podoba - pojawia się błysk w oku chłopaka. Strażak Marcin Szostak dodaje: - To jest po prostu pasja i tyle - kwituje. Siedmiu dobiegniewskich ochotników brało w tym roku udział w walce z powodzią w Nowej Soli. - Strasznie ciężka robota od rana do wieczora - przyznaje M. Migasiewicz. Dobiegniewscy ochotnicy od 1995 roku znajdują się w Krajowym SystemieRatownictwa. Co roku wyjeżdżają do ponad 200 zdarzeń. Są jedną z lepszych jednostek w powiecie strzelecko - drezdeneckim. W naszym rankingu zajmują piąte miejsce. - Musi być podium, bez dwóch zadań! I będzie! - mówią chórem dobiegniewscy ochotnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska