Moim zdaniem pan (były, na szczęście!) komendant ma po prostu niesłychany tupet. Jako były policjant i aktualny szef straży miejskiej jechał do pracy pijany, a teraz ma czelność domagać się przywrócenia do pracy?! No, przepraszam Państwa, Szanownych Czytelników, ale to przecież do cholery trzeba nie mieć za grosz wstydu!
Jeśli pan N. w ogóle próbuje w swojej sytuacji wrócić na stanowisko komendanta straży miejskiej, to jest jasny dowód, że się do tej pracy nie nadaje. Smutniejsze jest tylko to, że podobną bezczelność i kompletny brak poczucia przyzwoitości prezentują też politycy i ludzie znamienitych profesji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?