Polkowiczanin chce pozostać anonimowy. Mieszka na piątym piętrze wieżowca przy ul. Hubala. Ma 18-metrowy pokój pełen książek. - Jestem tłumaczem języka niemieckiego - pokazuje dokumenty.
- Mam rentę. Cierpię na silną depresję, nerwicę, nadwrażliwość na hałas - dodaje. Wyjmuje zaświadczenia lekarskie. - Sprowadziłem się do Polkowic, miałem pracować naukowo, uspokoić się - wyjaśnia.
Tak się nie stało. Jak twierdzi, po wielkim tąpnięciu górniczym w 2002 r. dawna trauma wróciła. Boi się panicznie katastrofy budowlanej wysokościowca. Chce mieszkać gdzie indziej. Bierze leki.
Tak protestuje
W gminie składa regularnie wnioski o inny lokal. Bezskutecznie. Jego starania popiera środowisko naukowe z kraju i nie tylko. Znajomi stają murem za panem Marcinem. Kierują listy w jego sprawie do władz Polkowic.
- W dwupokojowym mieszkaniu na niższym piętrze, czułbym się lepiej - stwierdza. Zabrałby do siebie ciężko chorą matkę, która potrzebuje opieki. Gmina proponowała mu lokale.
- Tam jest jeszcze gorzej - stwierdza. Przedsiębiorstwo mieszkaniowe wymienia ostatnio instalację elektryczną w wieżowcu. Prace mają być przeprowadzone także w mieszkaniu pana Marcina. To konieczne.
- Dźwięk wiertarki budzi we mnie skłonności samobójcze. Nie wpuszczę ekipy. Oczekuję innego mieszkania. To, w którym żyję, zabija mnie. Dostałem informację, że odetną mi prąd - mówi zestresowany germanista.
Jest na liście
W przedsiębiorstwie komunalnym zapewniono nas, że odcięcie prądu to ostateczność. - O ile to możliwe, ominiemy lokal schorowanego lokatora i nie założymy tam licznika prądu. Poszukamy innych rozwiązań - powiedziała nam jedna z pracownic przedsiębiorstwa. - Wymienimy instalację elektryczną, gdy się wyprowadzi - usłyszeliśmy.
W polkowickim ratuszu sprawa pana Marcina jest doskonale znana.
- Pierwsze podanie o lokal komunalny ten pan złożył w 1999 r. W 2001 r. otrzymał poza listą obecne mieszkanie przy ul. Hubala - informuje rzecznik burmistrza Anna Osadczuk. - Potem w korespondencji prosił nas o większe, w innej okolicy miasta. Komisja mieszkaniowa zaproponowała mu w 2008 r. nowo wybudowane, którego nie przyjął. Na ostatniej liście jest na 52. pozycji. - dodaje.
Tak daleko, ponieważ zapomniał ostatnio dołączyć zaświadczenie o wyższym wykształceniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?