Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To mogła być bardzo droga płyta! - alarmują w głogowskim PCK

Dorota Nyk
Jan Kasprzak odebrał bulwersującą korespondencję - próbę naciągnięcia PCK na bardzo droga reklamę
Jan Kasprzak odebrał bulwersującą korespondencję - próbę naciągnięcia PCK na bardzo droga reklamę fot. Dorota Nyk
- Na rejonową radę honorowych dawców krwi przychodzi taka korespondencja! - denerwuje się Jan Kasprzak, szef PCK. I pokazuje kwestionariusz od firmy z hiszpańskiej Walencji. - Naciągają ludzi - twierdzi.

Pismo wygląda na poważną korespondencję. W górnym lewym roku jest nawet biało-czerwona flaga. Część rubryk jest już wypełniona, na przykład dane PCK - nazwa, adres i telefon.

Nadawca pisma prosi tylko o uzupełnienie i zaktualizowanie danych, co jest potrzebne do najnowszej wersji rejestru informacji biznesowych, w dziale przemysł i handel. No i odesłanie wypełnionego formularza w dołączonej kopercie.

Adres jest już wpisany. "Wypełnienie niniejszego formularza zapewni pozytywną i poprawną prezentację państwa firmy" - zapewnia spółka Martinez Cubells. Na brzegu formularza małym druczkiem jest napisane, że spółka ta nie jest powiązana z instytucjami lub organami rządu polskiego. Jest tam też podany numer telefonu, pod którym można się z nią skontaktować. Niestety w hiszpańskiej Walencji...

- To jest gotowiec do wypełnienia. Ktoś, kto go otrzyma, łatwo może się nabrać, bo robi wrażenie jakby to było za darmo. Tymczasem to kosztuje grube pieniądze - mówi zdenerwowany J. Kasprzak. - Jak można do PCK takie coś przysłać, przecież my tu ludziom pomagamy, a nie jesteśmy żadnymi biznesmenami, których można naciągnąć na kasę.

Bo pan Kasprzak przeczytał dokładnie wszystkie informacje dołączone małymi lub niewyraźnymi literkami, pod spodem lub na odwrocie. Najpierw co prawda jest napisane, że aktualizacja danych jest darmowa, ale jak się człowiek dalej wczyta, to się dowie, że odesłanie wypełnionego formularza oznacza zgodę za ponoszenie kosztów za opublikowanie informacji o firmie na płycie kompaktowej. A te koszty to... 997 euro!

Za to dostaje się "bezpłatnie" jedną płytę z rejestrem. Przy czym zamówienie przedłuża się na następne lata, także odpłatnie.

- Sprawdziłem obecne kursy walut. Ta płyta kompaktowa może kogoś kosztować 3.850 zł - mówi J. Kasprzak. - Kto się da nabrać i chce się wycofać, to może się odwołać do sądu, ale w Walencji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska