Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nagrody dla kolegów prezydenta?

Anna Białęcka
Radny Jarosław Dudkowiak (z lewej) doczekał się wreszcie informacji o nagrodach dla prezesów miejskich spółek. Wciąż jednak nie dostał uzasadnienia.
Radny Jarosław Dudkowiak (z lewej) doczekał się wreszcie informacji o nagrodach dla prezesów miejskich spółek. Wciąż jednak nie dostał uzasadnienia. Anna Białęcka
- Przyznawanie nagród dla prezesów spółek miejskich w Głogowie, to zwykłe kolesiostwo - przekonuje radny opozycyjny Jarosław Dudkowiak. - Ich szefowie są nagradzani przez prezydenta Głogowa, choć spółki przynoszą starty.

Jak zapewnił nas radny Dudkowiak, przez ostanie dwa lata dopytywał prezydenta Jana Zubowskiego o wysokość nagród przyznawanych przez jego ludzi w radach nadzorczych szefom głogowskich spółek miejskich.

- Ciągle słyszałem odpowiedź, że nie może ich ujawnić - mówi. - A przecież ustawa kominowa zapewnia jawności dochodów prezesów. W końcu doczekałem się odpowiedzi, jednak niepełnej. Nie ma w niej bowiem uzasadnienia przyznania takich pieniędzy.

Przypomnijmy, jakie nagrody dostali szefowie miejskich spółek za 2012 rok. Zacznijmy od Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Tu najwięcej osób zostało obdarowanych dodatkowymi pieniędzmi. Prezes zarządu Jacek Dziubek zasłużył sobie na nagrodę w wysokości 39.583 zł, kolejny członek zarządu Wojciech Stanicki - dyr. ds. technicznych - dostał 33.701 zł, kolejny Małgorzata Hawro - dyr. ds. finansowych dostał 33.928 zł.

W Głogowskim Przedsiębiorstwie Komunalnym Sita nagrody był mniejsze, ale też imponujące. Prezes zarządu Mariusz Nosal otrzymał 27.849 zł, a wiceprezes Daniel Stawecki 20.682 zł. W spółce Towarzystwo Budownictwa Społecznego prezesa Czesława Cichonia nagrodzono 14.352 zł. Prezes Komunikacji Miejskiej Robert Grodecki otrzymał nagrodę w wysokości 13.951 zł, a wiceprezes Henryk Woźniak 11.626 zł. W Chrobrym Głogów nagrodzono prezesa Zbigniewa Leszko kwotą 27.000 zł.

- Kuriozalnym przykładem kolesiostwa prezydenta jest przyznanie nagrody prezesowi Leszko, który został odwołany, a mimo to nagrodzono jego pracę tak wysokimi pieniędzmi - dodaje Dudkowiak. - W Sicie ludzie są zwalniani, firma przegrywa przetargi. W KM są straty, nie ma zakupów autobusów. Prezesi zarabiają rocznie 150 - 200 tys. zł i jeszcze są obdarowywani nagrodami. To kpina.

Prezydent Zubowski nie ma sobie nic do zarzucenia. - Jest w gronie radnych sztygar, który zarabia na poziomie szefa miejskiej spółki - powiedział. - To panu radnemu nie przeszkadza. Nagradzając prezesów brana jest pod uwagę ich praca, ich zarządzanie spółką, poprawa warunków pracy załogi, a także wyniki. Dochody szefów spółek w miastach sąsiednich są zdecydowanie większe.

Jan Zubowski
prezydent Głogowa
- Przez radnego Dudkowiaka przemawia nienawiść. Nagrody są przyznawane za dobą pracę. Warto zauważyć, że wynagrodzenia prezesów i tak są obecnie niższe niż te przyznawane przez mojego poprzednika, który współrządził z PO.

Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska