Na ten temat rozgorzała gorąca dyskusja. Kierownictwo tłumaczy, że z dziećmi pracuje odpowiednio do ich wieku.
Na naszym forum na www.gazetalubuska.pl pojawiło się blisko 30 komentarzy. Część atakowała żłobek, a część chwaliła. - Dzieci na spacer wychodzą "wkoło żłobka".
O ile w ogóle wychodzą! Może przydałoby troszkę odmalować ten budynek, a nie wszystko takie smutne i ponure - pisała osoba podpisana jako mama przedszkolaka.
Co mają robić dzieci?
Wtórowała jej mama. - Jestem również mamą córki uczęszczającej do żłobka i mam wiele zastrzeżeń. Jak to jest, że ozdoby ze świąt bożonarodzeniowych wisiały aż do wiosny, a dzieci cały dzień oglądają bajki? Wydawało mi się, że jeżeli już dziecko uczęszcza do żłobka czy przedszkola, to powinno się z nim w jakiś sposób pracować - pisała.
Miała zastrzeżenia także do opiekunek maluchów. - Nie dość, że biedne dzieci przychodzą rano zaspane, to jeszcze mają siedzieć za stołem, bo panie są zajęte ploteczkami i kawką!!! - denerwowała się.
Osoba podpisana jak /////////////////// broniła pracowników żłobka. - Ktoś nie wie na czym polega praca w żłobku? To nie jest przedszkole. Proponuje wziąć 22 dzieci i wyjść w miasto. To są małe dzieci, one mają się jeszcze bawić, uczyć samodzielności - tłumaczyła.
W podobnym tonie wypowiadał się czytelnik. - Co wy chcecie alfy i omegi mieć, a gdzie dzieciństwo i beztroska zabawa? Wojsko robić od rana? To nie zakład karny, to żłobek. Dzieci mają się tam czuć jak w domu, a nie jak w szkole. To ma być forma zabawy - oceniał.
Zabawa nad naukę
Zapytaliśmy cztero- i pięciolatków (mimo że to duże dzieci, zabrakło dla nich miejsc w lokalnych przedszkolach, dlatego chodzą do żłobka - przyp. red.)?, jak się czują w żłobku? - Fajnieeeeee - odpowiedziały chórem.
A później opowiedziały nam, co robią tu ciekawego. - Malujemy, czytamy, robimy laurki dla mamy, chodzimy na spacery, bawimy się klockami i samochodami - wymieniały przedszkolaki, które właśnie wróciły z wycieczki po lesie.
Porozmawialiśmy także z Hanną Herter, kierowniczką żłobka. - Właśnie wróciliśmy z wycieczki po lesie, wcześniej braliśmy udział w Małej Keji. A to tylko ostatnie dni - opowiadała i pokazała na kalendarz, który w miesiącu maju był zapełniony kilkoma imprezami. Odniosła się także do zarzutów o brak edukacji.
- Teraz już w przedszkolu odchodzi się od tego, a co dopiero mówić o żłobku. Większą uwagę zwraca się na aktywność ruchową i zabawę. Na edukację będzie czas w szkole - wyjaśniała kierowniczka Herter. Dodała, że żłobek przede wszystkim spełnia funkcję opieki.
- Dzieckiem w każdym wieku trzeba się zająć: przewinąć, przebrać, ułożyć do spania, itp. Ale nawet siadanie na nocnik też jest nauką, tyle że adekwatną do wieku dziecka - mówiła. Podkreśliła, że mimo tego dzieci też mają wdrażany program edukacyjny, np. o zdrowiu czy lesie. - Bajki czy filmy to też element nauki - dodała.
Nigdy nie było skarg
Żłobek jest placówką gminną. Z tego powodu regularnie kontroluje go Urząd Miejski. - Nigdy nie było nawet najmniejszych skarg w tym temacie. Sami także nie stwierdziliśmy nieprawidłowości w tym zakresie - mówił nam burmistrz Tadeusz Feder.
Dodał, że żłobek w ostatnim czasie przeszedł generalny remont w środku. - To było dla nas najważniejsze. Nie możemy robić wszystkiego na raz. Z czasem pomyślimy także o elewacji zewnętrznej - tłumaczył burmistrz Feder.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?