To nie koniec ataków Rosji na Ukrainie. Szef NATO Jens Stoltenberg przekazał niepokojące informacje

– Obserwujemy znaczące ruchy wojsk (rosyjskich) z dala od Kijowa, których celem jest przegrupowanie, dozbrojenie i uzupełnienie zapasów oraz przeniesienie się na wschód. W najbliższych tygodniach spodziewamy się kolejnych ataków Rosjan na wschodnią i południową Ukrainę, które będą próbą zajęcia całego Donbasu i utworzenia mostu lądowego z okupowanym Krymem – mówił sekretarz generalny NATO.

W ocenie Jensa Stoltenberga nowa rosyjska ofensywa w Donbasie będzie prowadzona na dużą skalę.

– Czas, w którym Rosjanie przygotowują się do nowego natarcia, musi zostać wykorzystany przez NATO, by pomóc Ukrainie – powiedział.

Odniósł się także do masakry w Buczy. – Informacje o zbrodniach, do których doszło na okupowanych przez Rosję terenach Ukrainy, w tym w Buczy, otrzymywaliśmy z wielu źródeł; wszystkie pokazują, że dochodziło tam do niezwykłych okrucieństw zadawanych ludności cywilnej – mówił.

Szef NATO podkreślił, że Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za te przestępstwa, ponieważ dochodziło do nich, gdy siły rosyjskie kontrolowały te terytoria.

– Obawiam się też, że ujrzymy więcej masowych grobów, więcej okrucieństw i przykładów zbrodni wojennych, gdy siły rosyjskie wycofają się z kolejnych terenów, a ich miejsce zajmą wojska ukraińskie – poinformował.

Jen Stoltenberg dodał, że obrazy z ukraińskiej Buczy pokazują „nieznośną brutalność”, której Europa nie doświadczyła od wielu dekad.

Zapowiedział również, że przedmiotem obrad ministrów spraw zagranicznych Sojuszu będą kolejne sankcje na Rosję.

W wyzwolonej przez ukraińskie wojska Buczy, na północny zachód od Kijowa, pochowano już ciała około 330-350 cywilów. Dokładna liczba zamordowanych przez wojska rosyjskie osób wciąż jest ustalana.

W Brukseli odbędzie się spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Sojuszu, zwołane w celu omówienia odpowiedzi NATO na agresję Rosji przeciwko Ukrainie.