Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie tak miało być, ale AZS AJP Gorzów zasłużył na tę porażkę z Basketem 25 Bydgoszcz

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Megan Gustafson
Megan Gustafson Piotr Kaczmarek/AZS AJP Gorzów
W środę w zaległym meczu 12. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów przegrała w Bydgoszczy z Basketem 25 77:68. AZS spotka się z Basketem 25 Bydgoszcz ponownie w play offach.

Basket 25 Bydgoszcz 77 - AZS AJP Gorzów 68

  • Kwarty: 25:20, 21:14, 18:15, 13:19.
  • Basket 25: Burdick 21, Evans 18, McBride 12 (4), Międzik 12 (3), Michałek 3 (1) oraz Stankiewicz 9 (2), Boonstra 2.
  • PolskaStrefaInwestycji Enea: Walker-Kimbrough 23 (2), Hristova 20, Gustafson 17, Green 2, Dźwigalska 0 oraz Owrzaczak 6, Kaczmarczyk i Matkowska po 0.

W rundzie jesiennej, w hali AJP przy ul. Chopina było 75:68, stąd też bydgoszczanki miały z akademiczkami rachunki do wyrównania i chciały zrewanżować się akademiczkom, zwłaszcza że obydwie drużyny przed tą serią gier były sąsia-dami w tabeli rozgrywek, a ewentualne zwycięstwo zespołu z Bydgoszczy w tym meczu mogło im dać awans na czwarte miejsce na koniec sezonu, kosztem gorzowianek. I tak może stać się, bo Basket pokonał AZS więcej niż siedmioma punktami. Ale po kolei.

Faworytkami tego spotkania była bydgoska ekipa i nie zmieniał tego fakt, że ostatnio ta uległa w tym samym obiekcie co w środę CCC Polkowice. Zwłaszcza, że Basket 25 przystąpił do tej konfrontacji bez kontuzjowanej liderki Janeesy Jeffery, a i tak do ostatniej akcji walczył jak równy z pomarańczowymi, które są wiceliderkami ekstraklasy.

Nasze panie przed tą potyczką miały bilans 12-5 (dwie porażki z AZS UMCS Lublin, dwie z VBW Arka Gdynia i przegrana z CCC Polkowice) i chcą zachować szansę na trzecią pozycję przed play offami, nie mogły pozwolić sobie na stratę punktów z innym klubem z czołówki.

Jednak po pierwszej połowie gospodynie prowadziły z nami 46:34. I nie tyle sam wynik był zaskakujący, czy jego rozmiar, a to, że miejscowe rzuciły nam aż 46 „oczek”, co w innych ich ligowych pojedynkach nie było regułą.

Statystki po pierwszych dwudziestu minutach powinny świadczyć o tym, że była to wyrównana rywalizacja, bo procentowe wartości w rubrykach: rzut za dwa, za trzy oraz za jeden były zbliżone. Różnica polegała na tym, że Basket 25 oddał dziewięć więcej rzutów na kosz AZS-u, stąd też ta ich przewaga. Miał też dwa razy więcej asyst i przechwytów.

A gdy na tablicy świetlnej pokazał się rezultat 64:49 dla podopiecznych Piotra Kulpekszy, to chyba tylko niepoprawni optymiści liczyli na to, że losy tych zawodów mogą zostać odwrócone. Tym bardziej, że styl, jaki prezentowała PolskaStrefaInwestycji Enea w tamtym fragmencie była daleka od ideału. A jednak...

Pierwsze sześć minut ostatniej kwarty może nie było perfekcyjne, ale na tyle dobre, że AZS AJP zbliżył się do rywalek na... cztery punkty! A najwięcej z nich zdobyła przez ten okres Megan Gustafson. I tak z końcówki, która miała być nieciekawa stworzyło się interesujące widowisko.

Jeszcze półtorej minuty przed końcem było 70:66, ale po jedynym celnym rzucie, i to za trzy Kariny Michałek gra naszych koszykarek posypała się. Gustafson podawała piłkę w ręce Julie McBride, Borislava Hristowa i Shatori Walker-Kimbrough też gubiły się w rozegraniu i porażka stała się niestety faktem.

Trenerzy po meczu Basket 25 Bydgoszcz - AZS AJP Gorzów

- Cieszymy się, że wygraliśmy po bardzo ciężkim boju z świetnym zespołem z Gorzowa. Dla nas to duża radość i bardzo ważne mentalne zwycięstwo. To katorżnicza walka, zostawiliśmy dziś dużo zdrowia na boisku. Czapki z głów dla zespołu z Gorzowa, bo ten mecz mógł się podobać. Seria z Gorzowem w play-off zapowiada się bardzo ciekawie - powiedział trener Piotr Kulpeksza

- To nie był nasz dobry mecz. Źle w niego weszliśmy, byliśmy wolni i ospali. Przegrywaliśmy pojedynki 1:1, przegrywaliśmy zbiórki. Nie realizowaliśmy nic z tego co sobie zakładaliśmy. To nie był nasz dzień. Pochwały dla dziewczyn, że walczyły do końca i zeszły z - 17 na -4. Tylko ostatnie fragmenty meczu były w naszym wykonaniu konkretnie. Dobre sety, szukaliśmy dobrych pozycji, zastawialiśmy i z tego był kontratak. Tak mieliśmy grać, ale to się nie udało. Byliśmy słabszym zespołem i Bydgoszcz wygrała zasłużenie - powiedział trener Dariusz Maciejewski.

Zdjęcia z 2020 r. i wcześniejsze

Nie uwierzysz, jak nie zobaczysz! Sprawdź, za co można pokoc...

Podprowadzające Stali Gorzów

Pamiętacie te piękne podprowadzające Stali Gorzów? Castingi ...

Sandra Grochowska i Bartosz Zmarzlik

Mały Zmarzlik już niedługo przyjdzie na świat. Bartek i jego...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska