Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To od nas Bruksela "odgapiła" pomnik siusiającego chłopczyka? (zdjęcia)

(decha)
A oto i główny bohater...
A oto i główny bohater... fot. Dariusz Chajewski
Manneken pis, czyli brukselski siusiający chłopczyk, to symbol stolicy Belgii. Jak chcą niektórzy pierwowzorem tej figurki jest podobna, która zdobi fontannę w Bytomiu Odrzańskim. Bzdura? Może i tak, ale jak ładnie ta historia brzmi.

[galeria_glowna]
Kilka opowieści towarzyszy rzeźbie z Bytomia Odrzańskiego. Według jednej z nich chłopczyk to syn miejscowego rybaka. Jego rodzice, na pamiątkę tej wielkiej tragedii postanowili ufundować historię. Według innej historii utonął syn bogatego kupca. Ten pod wpływem tragedii i rodzinnych losów wyemigrował do Brukseli. Tam, chcąc pamiętać o utraconym w nurtach Odry synu także postawił jego podobiznę. I to właśnie słynny Manneken pis...

Belgowie o podobnym rodowodzie swojego symbolu nie chcą nawet słyszeć. Jak podają przewodniki brukselski symbol był wykonany z kamienia w XV wieku. Po tym jak zniknął w 1619 figurę wykonał z brązu znany rzeźbiarz barokowy Jerome Duquesnoy. I nie był pamiątką tragedii, ale bohaterstwa. Bo jak chcą Belgowie w XIV wieku pod murami ich stolicy stanął okrutny wróg. Jak to w tamtych czasach bywało oblegający zaczęli drążyć tunel, aby podłożyć ładunki wybuchowe, które skruszą umocnienia. Jednak trafił się chłopiec o imieniu Juliaanske, który wrogów śledził i w kluczowym momencie zapobiegł eksplozji. Po prostu nasiusiał na płonący lont...

I chociażby, aby móc sobie przypomnieć tę historię należy Brukselę odwiedzić. Zazwyczaj mamy okazję oglądać nowoczesne gmachy unijnej administracji, ale prawdziwą ozdobą tej metropolii jest starówka, która, o dziwo, rzadko bywa zatłoczona. Wspaniały Grand Place uznawany za jeden z najpiękniejszych w Europie z gotyckim ratuszem (Hôtel de Ville) z XV wieku i zabytkowymi kamienicami oraz Domem Króla (Maison du Roi). Dom Króla to pałac, pochodzący z XVI wieku, w którym obecnie znajduje się Muzeum Miejskie. Do tego Pałac Królewski i siedziba parlamentu Belgii, czyli Pałac Narodów oraz reprezentacyjny Park Brukselski. Granice centrum wyznacza pierścień bulwarów zwany petit ring.

A wieczorem? Centrum zostaje opanowane przez restauratorów, którzy atakują przechodniów. Specjalnością są oczywiście "mule" i wszechobecne pralinki. Ale to już całkiem inna historia...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska