Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To ona uderzyła w głowę premiera Berlusconiego (zdjęcia)

Redakcja
Mediolańska katedra wygląda jak zrobiona z koronki
Mediolańska katedra wygląda jak zrobiona z koronki fot. Dariusz Chajewski
Większość turystów oddaje się w Mediolanie szaleństwu zakupów. Cóż, to w końcu jedna ze stolic światowej mody. I biegając po uliczkach pełnych butików i sklepów produktów największych projektantów nie mają czasu na jeszcze jeden kościół. Niech żałują.
Katedra wznosi sie na centralnym placu Mediolanu

To ona uderzyła w głowę premiera Berlusconiego

O tej budowli słyszeliście wszyscy, chociaż niekoniecznie sobie przypominacie. B o i nie było mowy o jej architektonicznej urodzie, ani o relikwiach. To mediolańska katedra Duomo Santa Maria Nascente di Milano. Skąd ją znacie? Pamiętacie jak nie tak dawno premier Włoch Silvio Berlusconiemu został zaatakowany podczas wiecu na Piazza Duomo w Mediolanie? Napastnik rzucił w niego miniaturą tej właśnie katedry.

To jedna z najsłynniejszych europejskich świątyń i jej budowa nie była łatwa i trwała ponad czterysta lat i zakończyła się w 1813. Pisarz D.H. Lawrence nazwał ją "jeżowatą". Mark Twain miał powiedzieć, że jest "marmurowym poematem". Poeta Percy Shelley miał podobno w zwyczaju siadać w jednej z naw i czytać tu Dantego... Francuski pisarz Suarés porównał jej wnętrze do "trzewi potężnej bestii". Gigantyczna biała, gotycko-barokowa świątynia wygląda jak koronkowa. Na to, aby obejrzeć detale nie starczy tygodnia. Cóż, według ostrożnych szacunków zdobi budowlę około 3 tys. marmurowych posągów (2.245 figur, 135 sterczyn, 96 rzygaczy, i około kilometra maswerków).

Katedra ma 157 metrów długości i 92 szerokości i te wymiary plasują ją na trzecim miejscu wśród największych świątyń w Europie. Nawa główna ma 45 m. wysokości (drugie miejsce po katedrze Beauvais, ale nie jest wykończona). Zresztą jest więcej "naj". Zegar słoneczny umieszczony w nawie przy wejściu jest największy na świecie.

Wnętrze robi porażające wrażenie. Po prawej stronie znajduje się jeden z najbardziej makabrycznych posągów w katedrze, XVI-wieczna podobizna św. Bartłomieja. Zdartą przez oprawców skórę święty zarzuca sobie na ramię jak płaszcz, a mięśnie i kości przedstawione są z dokładnością godną anatoma. W głębi katedry, ponad prezbiterium, znajduje się duży krucyfiks, w którym umieszczono najcenniejszą relikwię w katedrze. To pochodzący z chrystusowego krzyża gwóźdź, który był używany przez cesarza Konstantyna jako końskie wędzidło. 14 września - każdego roku - w dniu Podwyższenia Krzyża, krucyfiks jest opuszczany za pomocą wynalezionego przez Leonarda da Vinci mechanizmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska