Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To się nazywa praca zespołowa! W ciągu dwóch miesięcy grupa Maseczki Zielona Góra uszyła około 123 tysiące maseczek dla mieszkańców

Natalia Dyjas-Szatkowska
Natalia Dyjas-Szatkowska
2 miesiące działań i... 123 tysiące uszytych maseczek. Tak prężnie działała grupa Maseczki Zielona Góra. Zdjęcia z różnych akcji i szycia publikujemy dzięki uprzejmości koordynatorów akcji.
2 miesiące działań i... 123 tysiące uszytych maseczek. Tak prężnie działała grupa Maseczki Zielona Góra. Zdjęcia z różnych akcji i szycia publikujemy dzięki uprzejmości koordynatorów akcji. Widzialna Ręka Zielona Góra/Maseczki Zielona Góra
Okazuje się, że w czasie epidemii koronawirusa może wydarzyć się też mnóstwo dobra. Zielonogórska drużyna: Maseczki Zielona Góra w ciągu ostatnich dwóch miesięcy uszyła co najmniej 123 tysiące maseczek dla mieszkańców. W akcję zaangażowały się dziesiątki ludzi.

123 tysiące maseczek. Tyle (co najmniej!) sztuk środków ochronnych przez ostatnie 2 miesiące epidemii koronawirusa uszyła grupa Maseczki Zielona Góra. W akcję zaangażowało się mnóstwo osób i to nawet z odległych zakątków Polski. Na czele tej drużyny stanęła Katarzyna Prokopyszyn, która już teraz została okrzyknięta przez wolontariuszy... maseczkową królową.

"Stwierdziłam, że to robota dla mnie"

- Śmieję się, że jesteśmy dzieckiem grupy "Widzialna Ręka Zielona Góra", bo to właśnie tam kilka pań zaczęło pisać o maszynach, o materiałach. Pojawiły się osoby, które były gotowe szyć - mówi Katarzyna Prokopyszyn, liderka grupy "Maseczki Zielona Góra". - Andrzej Piasecki, koordynator Widzialnej Ręki, poprosił, byśmy stworzyły osobną grupę, poświęconą tylko szyciu. Stwierdziłam, że to robota dla mnie.

Tak zawiązała się grupa, która swoim zasięgiem objęła nie tylko województwo, ale i różne rejony kraju! Katarzyna Prokopyszyn dostała od jednej z mieszkanek maszynę do szycia, od drugiej zaś materiał. Początki bywały trudne. - To było moje pierwsze szycie w życiu! - śmieje się zielonogórzanka.

Trwa głosowanie...

Czy boisz się zakażenia koronawirusem?

Pomógł urząd miasta, pomogły prywatne firmy. Wielu chciało wesprzeć szycie maseczek

I zaczęło się wielkie organizowanie. Pani Katarzyna zaczęła dzwonić po instytucjach, czy byłyby gotowe zakupić materiał, z których grupa uszyje maseczki. Skontaktowała się z prezydentem Januszem Kubickim, z Wioletą Haręźlak, dyrektorką departamentu edukacji i spraw społecznych.

- Oczywiście byli jak najbardziej za - mówi zielonogórzanka. Jedna z pań znalazła firmę, która najpierw dała 20 belek materiału, a potem sprzedawała je za najniższą cenę. I znów zaangażowały się kolejne osoby. Jeden z mieszkańców zaczął ciąć belki materiału na mniejsze. Zgłosiły się krojczynie. Pani Katarzyna zaczęła koordynować wielką akcję logistyczną, w którą było zaangażowanych mnóstwo osób. Bo trzeba było przewieźć belki, zawieźć mniejsze, odebrać pocięte materiały, dostarczyć gumki, zorganizować rozdawanie maseczek, odpowiednio je zapakować...

Każdego dnia szyto tysiące maseczek dla mieszkańców województwa lubuskiego

- Zaczęłyśmy iść w tysiące sztuk masek dziennie - mówi Katarzyna Prokopyszyn.

Kolejne zmiany w Polsce?

A pomoc płynęła zewsząd. Ktoś napisał, że na oddział zakaźny szpitala potrzeba kapci. Pałac w Wiechlicach dostarczył 500... Jedna z mieszkanek zaczęła szyć ochraniacze, druga naprawiać maszyny, potem przyszedł czas na kombinezony. Udało się znaleźć szwalnię. Od początku grupę wspierała też Ewa Minge, szyjący zawsze mogli liczyć na wsparcie Widzialnej Ręki.

- Dzięki naszej akcji ruszyły inne miasta: Krosno Odrzańskie, Czerwieńsk, Gubin, Babimost, Zabór - mówi Katarzyna Prokopyszyn. - Początkowo wspierałam ich materiałem w miarę możliwości. Podpowiadałam, jak można go pozyskać. Mieszkańcy dzwonili i pytali, jak udało nam się zorganizować. Pytali, czy mogą się inspirować naszymi pomysłami.

Akcje rozdawania i maseczki dla zielonogórzan

Początkowo szyte przez grupę maseczki trafiały do zielonogórskiego szpitala, Polikliniki i pogotowia ratunkowego. Z biegiem czasu instytucji, które mogły liczyć na pomoc, przybywało. Wystarczył jeden telefon, zaraz wolontariusze wieźli środki ochrony dla różnych placówek. Gdy urząd miasta zamówił maseczki z transportu z Chin, zdecydowano, że te szyte przez mieszkańców będą rozdawane zielonogórzanom. Zaczęły się dyżury, przy słynnej już ulicy Krośnieńskiej, gdzie każdy mógł przyjść i dostać maseczkę. Wciąż przychodziły tutaj też paczki z całej Polski. Z materiałami, gumkami.

Ile osób było zaangażowanych w tę olbrzymią akcję logistyczną?

- Jeśli powiem, że było to 250 osób, to na pewno nikogo nie pominę - mówi Katarzyna Prokopyszyn.

- To są niezwykli, wspaniali ludzie. Koronawirus był przecież trudnym doświadczeniem. A dla nas był też doświadczeniem szczęśliwym. Zyskaliśmy przyjaźnie na lata, osoby, na których wsparcie możemy liczyć.

Grupa nie zwalnia tempa, już myśli o założeniu fundacji lub stowarzyszenia. Dla wielu szyjących to szycie było jak odskocznia. Od zmartwień wywołanych przez epidemię, od trudów codzienności. Nie chcą tracić tego poczucia przynależności.

- W nazwie na pewno musi zostać korona, bo to ona nas połączyła - śmieje się zielonogórzanka.

Pod wrażeniem działania grupy jest też jeden z koordynatorów Widzialnej Ręki Zielona Góra.

- To było kilkaset osób! - mówi Andrzej Piasecki. - Składam im hołd zbiorowo - dzięki, wielkie dzięki, bo to była (i jest) kosmiczna akcja. Dużą część materiałów do szycia udało się zakupić dzięki Urzędowi Miasta Zielona. Reszta: gumki, troczki do maseczek, nici i inne artykuły pochodziły z darowizn od firm i osób prywatnych, były kupowane ze zrzutki czy nawet za własne pieniądze szyjących.

Wszystko po to, by Lubuszanie byli bezpieczni w dobie epidemii koronawirusa.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska