Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Gollob: Siłę Stali mogę ocenić dopiero po sparingach

Robert Gorbat
Tomasz Gollob. 36 lat, pochodzi z Bydgoszczy. Od 1995 r. stały uczestnik cyklu Grand Prix, zwycięzca 11 turniejów. Zdobywca srebrnego (1999) i trzech brązowych (1997, 1998, 2001) medali IMŚ. Trzykrotnie pierwszy i trzykrotnie drugi z reprezentacją w DPŚ. 33-krotny medalista MP. Ostatnie kluby: Unia Tarnów, Vastervik Speedway (Szwecja), Ipswich Witches (Anglia), Berging Teterow (Niemcy) i Fredericia (Dania). Żonaty z Brygidą, ojciec Victorii.
Tomasz Gollob. 36 lat, pochodzi z Bydgoszczy. Od 1995 r. stały uczestnik cyklu Grand Prix, zwycięzca 11 turniejów. Zdobywca srebrnego (1999) i trzech brązowych (1997, 1998, 2001) medali IMŚ. Trzykrotnie pierwszy i trzykrotnie drugi z reprezentacją w DPŚ. 33-krotny medalista MP. Ostatnie kluby: Unia Tarnów, Vastervik Speedway (Szwecja), Ipswich Witches (Anglia), Berging Teterow (Niemcy) i Fredericia (Dania). Żonaty z Brygidą, ojciec Victorii. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Rozmowa z Tomaszem Gollobem, od nowego sezonu żużlowcem Stali Gorzów Wlkp.

- Od piątku tematem numer jeden wszystkich sportowych rozmów w Gorzowie jest pańskie przyjście do Stali. Na pewno podpisze pan 14 grudnia kontrakt z naszym klubem?- Skoro ogłosiłem swoją decyzję na ogólnopolskich antenach radiowych i telewizyjnych, a prezes Władysław Komarnicki publicznie potwierdził zamiar zatrudnienia mnie w Gorzowie, to nic nie może się już wydarzyć. Musiałoby chyba dojść do trzęsienia ziemi, byśmy zmienili zdanie.

- Jakie argumenty przekonały pana do przyjęcia oferty Stali?- Nie chciałbym szczegółowo roztrząsać wszystkich okoliczności. Poprzestańmy na stwierdzeniu, że jesteśmy już po rozmowach, które pozwoliły nam uścisnąć sobie dłonie. Zawarliśmy konkretne ustalenia, klub zobowiązał się je wykonać. Nie widzę więc żadnych przeszkód, byśmy 14 grudnia podpisali roczną umowę.

.

- Ma pan zamiar jeździć w Gorzowie tylko przez jeden sezon?- Od pewnego czasu podpisuję wyłącznie roczne kontrakty. Oczywiście zawsze istnieje możliwość ich przedłużenia na następne lata. Teraz mogę sobie tylko życzyć, by moje relacje z szefami klubu i kibicami Stali ułożyły się wzorowo. Jeśli tak się stanie, to nie wykluczam, że zwiążę się z Gorzowem na wiele lat.

- Znów - jak w Unii Tarnów - będzie pan w jednym klubie z Rune Holtą. To dobra informacja?- Bardzo mnie to cieszy. Nasza współpraca zawsze układała się wzorowo - i w klubie, i w reprezentacji. Jestem przekonany, że nie inaczej będzie również w Gorzowie.

- A jak pan ocenia siłę Stali i jej szanse w walce z czołowymi drużynami ekstraligi?- Z konkretną oceną musimy poczekać do pierwszych sparingów, może nawet do meczów o punkty. A od tego momentu dzielą nas jeszcze prawie cztery miesiące. Bronię się przed wcześniejszym stawianiem prognoz. Bardzo nie lubię teoretycznych rozważań o sportowym wyniku, bo zwykle są one związane z niezdrową presją. Mówiąc innymi słowy: poczekamy, zobaczymy.

- Gdzie w nowym sezonie będzie się znajdowała pańska główna baza?- W Bydgoszczy i w Gorzowie. W pierwszym mieście mieszkam od urodzenia, mam tam rodzinę. A Gorzów w naturalny sposób stanie się moją "współstolicą", bo przecież będę zdobywał punkty dla Stali.

- Planuje pan starty także w innych ligach?- Od kilku lat mam te same obowiązki: w Szwecji, Anglii, Niemczech i Danii. W nowym roku być może dojdzie jeszcze Rosja. Nie podjąłem jeszcze decyzji, czy będę rywalizował w Grand Prix. Muszę się nad tym poważnie zastanowić. Razem czeka mnie około 80-90 startów.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska