Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Kabza: - Taki Falubaz to skarb!

Katarzyna Borek 68 324 88 37 [email protected]
- Nie jestem przekonany, czy Unia Leszno naprawdę jest w takim gazie. Pojedziemy i zobaczymy, jak będzie - mówi Tomasz Kabza, wiceprezes Stowarzyszenia Kibiców "Tylko Falubaz".

- Niesamowite uczucie znów być w finale!
- Wspaniałe. Już rok temu dane nam było to przeżywać. Ale każdy kibic Falubazu wie, że finał z Unią Leszno to coś specjalnego. Bo wśród drużyn żużlowych są takie, które lubimy bardziej lub mniej. Unia należy do tych, które delikatnie mówiąc nie darzymy największą sympatią. Spotkania z nią to dodatkowy dreszczyk emocji. Kolejny po tym, jak odprawiliśmy do domu Stal Gorzów.

Zobacz też: ** Remis z Betardem Wrocław smakował jak sukces. Falubaz Zielona Góra jest w wielkim finale! (wideo)**

- Ale Unia pozostaje niezwyciężona na swoim stadionie. Rozjechała Toruń.
- To, że pokonała słaby Toruń, to tylko zasługa Torunia. Pozwolili, to Unia jechała. Czy naprawdę jest w takim gazie? To pokaże niedziela - ta i przyszła. Może nie jesteśmy faworytami, ale w tym sporcie najlepsze jest to, że to jest sport. Rok temu stadion w Toruniu też był niezdobyty. Pojechaliśmy tam i wyjechaliśmy jako mistrzowie. W tym roku w Gorzowie niepodzielnie rządziła u siebie Stal - do najważniejszego meczu z nami. Zgoda, w Lesznie w tym sezonie jeszcze nikt nie wygrał. Ale my tam pojedziemy. I zobaczymy, jak będzie.

- Trzeba mieć mocne nerwy i serce, by wytrzymać to, co od początku sezonu serwuje nam Falubaz. Fatalny początek, a teraz walka o złoto!
- Myślę, że część kibiców spokojnie może składać wniosek do klubu o przydział do sanatorium (śmiech).

Zobacz też: ** Falubaz Zielona Góra pokonał Betard Wrocław 46:38 (zdjęcia, wideo)**

- Szczególnie nie wyszedł nam na zdrowie pierwszy mecz z Wrocławiem… Bolały zarzuty, że fuksem wygraliśmy, że zabijamy sport?
- Zarzuty były tym szczególnie niemiłe, że decyzja sędziego wynikała z regulaminu. Wyraźnie mówi, kiedy i jak można wyprowadzać motory po meczu. Ale niedzielny wynik uciął wszelkie spekulacje na temat naszego udziału w finale.
- Przed Falubazem najważniejsze dwa mecze w sezonie. Szykujecie jakąś specjalną oprawę?
- Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Zdajemy sobie jednak sprawę, że czasu jest bardzo mało. Zaledwie sześć dni, choć to będą też noce. W sobotę na zielonogórskim stadionie będą indywidualne mistrzostwa Polski, więc nasze stałe miejsce do malowania sektorówek będzie zajęte. Ale postaramy się zaskoczyć Leszno. Generalnie idziemy cały czas do przodu, mamy coraz lepsze pomysły, które wymagają jednak większego nakładu sił. Stąd nasz najnowszy apel do kibiców, by wsparli nas finansowi i zrzucili się na oprawę. Numer konta i szczegóły są na naszej stronie Falubaz.com. Wszystkie wydatki później skrupulatnie rozliczymy.

Zobacz też: ** Falubaz wysłał Stal na wakacje. Lubuskie derby żużlowe dla Zielonej Góry (zdjęcia)**

- Skarb mieć taką drużynę, ale i skarb mieć takich kibiców. Angażujecie się w akcje charytatywne, malujecie Zieloną Górę, ufundowaliście nagrobek żużlowcowi. Skąd potrzeba wychodzenia poza stadion?
- Ile osób, tyle pomysłów, a parę lat już działamy na tym "rynku" i jest nas wielu. Łączy nas nie tylko miłość do klubu i żużla, ale i do Zielonej Góry.

- To prawda, że po finale macie plan budowania fan clubów Falubazu na większym terenie województwa?
- Już dziś mocno wspierają nas sympatycy z Sulechowa i Wymiarek, ale będziemy na różne sposoby starali się przyciągnąć także i osoby z większych miast dookoła Zielonej Góry. Będziemy działać tak, by łatwiej było im kupić bilety, przyjechać na stadion, wyjechać na spotkanie wyjazdowe. Ale na razie najważniejszy jest finał.

- Czy złoto, czy srebro - będziemy świętować. Jak?
- Impreza na pewno będzie, ale w tej kwestii musimy porozmawiać z prezesem Falubazu.

- Dziękuję.

OPINIE

Dariusz Żołądziejewski, kibic Stali Gorzów

- Od kiedy pamiętam chodzę i nadal będę chodził na żużel. Czerpię przyjemność z rywalizacji sportowej. I nie jestem zawistny o to, że Falubaz jest w finale. Mam nadzieję, że przegraliśmy z mistrzem Polski, a to nie jest powód do wstydu. Liczyłem, że w tym roku nasza Stal zdobędzie medal, ale żużel to sport urazowy, nieprzewidywalny i niestety w najważniejszych meczach zabrakło Nickiego Pedersena. Nie jest to jednak całkiem zmarnowany dla nas czas. Tomek Gollob jest coraz bliżej mistrzostwa świata. W sobotę w Zielonej Górze ma też spore szanse na zdobycie kolejnego mistrzostwa Polski. A junior Przemek Pawlicki został wicemistrzem kraju juniorów, więc to są nasze powody do dumy.

Przemysław Witwicki, z Kaławy, kibic Stali Gorzów

W półfinale kibicowałem Sparcie, bo tam jeździ jeden z moich ulubionych żużlowców, czyli Jason Crump, który kiedyś zdobywał punkty dla Stali. Teraz, mimo że Falubaz reprezentuje województwo lubuskie, trzymam kciuki za Unię. Wiem, jaki jest regulamin. Moim zdaniem chory, bo cały dorobek z sezonu zasadniczego w rundzie play off nic nie znaczy, a kontuzja jednego zawodnika może przekreślić szanse na medal. Wiem też, że prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, a po tym, jak kończy. Ale bądźmy szczerzy, Falubaz w tym sezonie nie zasłużył na finał, a co dopiero na złoto. Nie przepadam za drużyną z Leszna, lecz z dwojga złego wybieram Unię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska