Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Kłos specjalnie dla nas: Jestem zawiedziony, to było do przewidzenia

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Katar przegrał w meczu otwarcia mistrzostw świata z Ekwadorem 0-2
Katar przegrał w meczu otwarcia mistrzostw świata z Ekwadorem 0-2 Pawel Relikowski / Polska Press
Jestem zawiedziony poziomem meczu otwarcia, ale to było do przewidzenia. Katar gra w mistrzostwach świata tylko dlatego, że jest gospodarzem turnieju - mówi w rozmowie specjalnie dla nas Tomasz Kłos, były reprezentant Polski.

Poziom meczu otwarcia mistrzostw świata pomiędzy Katarem a Ekwadorem (0-2), delikatnie mówiąc rozczarował.
Zgadzam się i też jestem zawiedziony. Ale to było do przewidzenia. Katar gra w mistrzostwach świata tylko dlatego, że jest gospodarzem. Chyba nikt nie spodziewał się, że będzie prezentował się tak samo jak piłkarze ręczni tego kraju siedem lat temu, gdy Katarczycy organizowali mistrzostwa świata. Ekwador w pełni kontrolował całe spotkanie.

Piłkarze Kataru praktycznie w żaden sposób nie potrafili zagrozić drużynie z Ameryki Południowej. To będzie najsłabsza drużyna turnieju?
Myślałem, że Katar postawi Ekwadorczykom znacznie trudniejsze warunki. Rzadko kiedy zdarza się, żeby gospodarze mistrzostw świata grali tak słabo.

Pierwszy mecz mistrzostw spowodował, że mocniej poczuł pan atmosferę rozpoczynającego się mundialu?
Raczej nie. Widzieliśmy, że nawet trybuny stadionu nie były zapełnione. To też pokazuje, jak ludzie postrzegają te mistrzostwa świata.

Jak podobała się panu ceremonia otwarcia?
Była w pewnym sensie nietypowa. Myślę, że stałaby na wyższym poziomie, gdyby niektóre gwiazdy nie odmówiły występów, jak na przykład Dua Lipa. Wiemy jednak jakie były okoliczności przyznania Katarowi organizacji mundialu i nie zmieni tego nawet fakt, że Gainni Infantino mocno broni Katarczyków. To na pewno budzi pewien niesmak.

Aż dziewięć minut czekaliśmy, aby dowiedzieć się dlaczego w 3. minucie VAR anulował bramkę zdobytą przez Ekwador. Nie za długo? W piłce nożnej to niemal cała wieczność
Ja to się nawet śmiałem, że komputer miał dziewięć minut, aby zmienić decyzję o spalonym. Rzeczywiście bardzo długo to trwało, co pokazuje tylko, że jest jakiś problem.

Przechodząc do tego, co czeka nas w kolejnych dniach turnieju, jakich mistrzostw świata się pan spodziewa?
Wiadomo, że ten mundial będzie nietypowy, bo inna jest data organizacji turnieju niż zazwyczaj. Mam jednak nadzieję, że od meczów poniedziałkowych mundial będzie wyglądał już nieco inaczej, że najważniejsza będzie piłka nożna, a spotkania będą stać na dużo wyższym poziomie.

Reprezentacja Polski już we wtorek zagra pierwszy mecz na mistrzostwach świata, rywalem Meksyk. Jest pan optymistą przed inauguracyjnym występem "Orłów" w Katarze?
Nie mam wątpliwości, że czeka nas ciężka przeprawa. Na pewno reprezentacja Polski ma potencjał, aby zdobyć trzy punkty w spotkaniu otwarcia, ale musimy być bardzo ostrożni. Meksykanie kochają grać piłkę, utrzymywać się przy niej jak najdłużej. To, że lubią grać do przodu nie oznacza jednak, że nie mają w swoim zespole jakichś defektów.

Jakie słabości Meksyku drużyna Czesława Michniewicza powinna wykorzystać?
Przede wszystkim słabszą grę Meksyku w defensywie. My z kolei powinniśmy wykorzystać nasze stałe fragmenty gry, bo to nasza mocna strona. Meksykanie nie potrafią aż tak dobrze grać w powietrzu jak Polacy. Potrafimy też grać dobrze z kontry i spodziewam się, że nasz zespół przyjmie właśnie taką taktykę na to spotkanie.

W kilku ostatnich meczach reprezentacja Polski nie zachwycała jednak w grze obronnej.
Dlatego, aby wygrać z Meksykiem, musimy być w defensywie bardzo konsekwentni. Niestety, ale nasi piłkarze popełniają bardzo dużo dziecinnych, prostych błędów. Meksykanie na pewno wykorzystają każdą słabość naszej defensywy. Jeśli stracimy bramkę, będzie trudno odrobić straty. Trzymam kciuki za reprezentację Polski i oby pierwszy mecz dodał nam skrzydeł na tym turnieju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tomasz Kłos specjalnie dla nas: Jestem zawiedziony, to było do przewidzenia - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska