Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Kot jako rosyjski gangster w Krośnie Odrzańskim

Zdzisław Haczek Michał Szczęch 68 324 88 05 [email protected]
Tomasz Kot wygląda tak, że strach się bać! Katarzyna Figura - gwiazda polskiego kina, znana z hollywoodzkich produkcji - zagra uwodzicielską Halinkę.
Tomasz Kot wygląda tak, że strach się bać! Katarzyna Figura - gwiazda polskiego kina, znana z hollywoodzkich produkcji - zagra uwodzicielską Halinkę. Bartosz Mrozowski/ Yeti Films
Znacie Tomasza Kota z serialu komediowego "Niania"? Żarty się skończyły. Odchudzony 15 kilo aktor pojawi się w mieście jako rosyjski gangster i da popalić miejscowym jumaczom.

Szybkie pieniądze, szybkie samochody, szybkie dziewczyny. Rozbijanie się taksówkami po dyskotekach - tak żyli jumacze w latach 90. Chyba że dostali kulkę... Za Odrą najpierw okradali sklepy, np. ze sprzętem elektronicznym, potem wjeżdżali autami w witryny jubilerów.
Teraz tamten świat przypomni w filmie "Yuma" Piotr Mularuk, który reżyserię studiował w Nowym Jorku, filmem dyplomowym "Opowiem wam o Ester" wygrał festiwal w kalifornijskim Oakland, a jako producent ma na koncie m.in. "Mistyfikację" z Jerzym Stuhrem w roli Witkacego. Mularuk jest też współwłaścicielem firmy producenckiej Yeti Films ("Nightwatching" Petera Greenaway’a, "Wichry Kołymy" Marleen Gorris), której ekipa właśnie najechała Krosno. I będzie tu "rządzić" miesiąc!
Tłumy szturmowały w ostatnich dniach Zamek Piastowski, gdzie szukano statystów do "ról" gangsterów, przechodniów i... rosyjskich żołnierzy.

Ci ostatni staną u boku Tomasza Kota, który całkowicie zrywa z popularnym komediowym emploi. Odchudzony 15 kilo (dieta i specjalny trening), z bliznami i tatuażami, wciela się w postać Opata - rosyjskiego weterana walk w Afganistanie, który w cywilu stał się potężnym bandziorem. Kot cieszy się, że ma okazję zmierzyć się z rolą czarnego charakteru. - Jako postać ufam swojej wewnętrznej mocy - mówi. - Jako aktor wierzę, że zadziała trening i cała praca, jaką w tę postać wkładam.
Opat stanie na drodze młodzieżowego gangu, któremu przewodzi Zyga - miejscowy król jumy. Gdy Zyga z kolegami kradną za Odrą ciuchy i elektronikę, są w miarę "bezpieczni". Gdy zaczną szturmować sklepy niemieckich jubilerów, wkurzą operujących na tym samym terenie mafiosów z Rosji.
Zygę gra Jakub Gierszał - wschodząca gwiazda polskiego kina. To on partnerował Mateuszowi Kościukiewiczowi w punkowej kapeli w głośnym "Wszystko co kocham" (polski kandydat do Oscara 2011). To on porusza i przeraża w obecnej na ekranach kin "Sali samobójców". - Zyga ma naturę buntownika - zdradza Mularuk. - Do tej roli szukaliśmy aktora w typie Jamesa Deana, wrażliwego outsidera, który wywiera jednak przemożny wpływ na całe swoje otoczenie. Kuba Gierszał idealnie pasuje do tego opisu, jest pozornie wycofany, wyciszony, ale ma magnetyczną osobowość.

Matka Zygi któregoś dnia usłyszy: - Trzeba brać życie we własne ręce. Wiatr historii wieje, a ty chłopaka w domu zamykasz!
Kto wypowie tę kwestię? Halinka - miejscowa uwodzicielka, burdelmama, kobieta o złotym sercu. W roli Halinki zobaczymy gwiazdę polskiego kina Katarzynę Figurę - znaną m.in. z "Żurku", "Zemsty", ale też światowych produkcji: "Pianisty" Romana Polańskiego, "Pret-A-Porter" Roberta Altmana.
Zanosi się na kawałek niezłego kina w świetnej obsadzie. - Historia "Yumy" opowiedziana będzie językiem nawiązującym do klasyki kina sensacyjnego, który daje klucz do zrozumienia świata pogranicza niemieckiego lat 90. w Polsce - dodaje Mularuk.
Zresztą pierwsze sceny "Yumy" (napadów na jubilerów) nakręcono już jesienią w Cieszynie, z udziałem kaskaderów, którzy mają na koncie m.in. występy w bondowskim "Casino Royale".
Magia "Yumy" już działa. Setki mieszkańców Krosna i okolicy starają się o najdrobniejszą nawet rolę w filmie. Co ich skusiło? - Głównie ciekawość i perspektywa przygody - przyznaje Mateusz Jędraś z Zielonej Góry. - Zawsze chciałem spróbować swych sił w aktorstwie. Może znalazłaby się jakaś rola nieboszczyka? W końcu to film gangsterski.
Paulina Roszkowska, również zielonogórzanka, interesuje się kinematografią: - Marzyłam, by zobaczyć od środka, jak tworzy się film. Jeśli mnie zaangażują, moje marzenie się spełni. Dziewczyna gangstera? To byłaby rola!

A co o filmie sądzą mieszkańcy Krosna? Obok entuzjazmu pojawiają się głosy zwątpienia. - Czy miasto po projekcji nie zacznie być kojarzone z zagłębiem złodziei? - pytają niektórzy. - Doskonale pamiętamy, co działo się po "Balladzie o lekkim zabarwieniu erotycznym" - przypomina Anna (nie chce nazwiska w gazecie). - Skojarzenia ludzi na pewno nie były pozytywne.
Inaczej myśli Paweł Siepielski: - Czy to dobra promocja miasta? Zależy od punktu widzenia. Niektórzy powiedzą, że to antyreklama. Przecież historia jumy nie jest historią pozytywną. Ale jakże ciekawą. Poza tym w filmie może zostaną pokazane ciekawe zakątki naszej miejscowości.
Zadowolenia nie ukrywają też lokalne władze. - Cieszę się, że producenci wybrali właśnie Krosno - zaznacza Tomasz Miechowicz, przewodniczący rady miasta. - To oczywiście rodzaj piętna dla takich małych miasteczek. Ale to również przeszłość tego regionu, od której nie da się odciąć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska