Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Marczyński z CCC Polsat Polkowice mistrzem Polski w jeździe na czas!

Konrad Kaptur
Pierwsza trójka mistrzostw Polski w jeździe indywidualnej na czas - Tomasz Marczyński (w środku), Łukasz Bodnar (w pomarańczowej koszulce) oraz Wojciech Ziółkowski.
Pierwsza trójka mistrzostw Polski w jeździe indywidualnej na czas - Tomasz Marczyński (w środku), Łukasz Bodnar (w pomarańczowej koszulce) oraz Wojciech Ziółkowski. Konrad Kaptur
Rozgrywany w Złotoryi krajowy czempionat rozpoczął się dla podopiecznych Piotra Wadeckiego w sposób wymarzony, bo srebrny medal zawisł na szyi innego kolarza z Polkowic - Łukasza Bodnara. W niedzielę wyścig ze startu wspólnego.

- To był mój pierwszy start w czasówce i od razu złoto. Jestem bardzo szczęśliwy, choć lekko zaskoczony. Nie spodziewałem się, że pójdzie mi aż tak dobrze. Nie za bardzo wiedziałem jak rozłożyć siły, więc pedałowałem na maksa od pierwszych metrów. Mniej więcej pięć kilometrów przed metą zacząłem odczuwać delikatne skurcze i musiałem trochę spuścić z tonu, ale okazało się, że wynik, który wykręciłem był najlepszy - mówił kilka chwil po zakończeniu wyścigu świeżo upieczony mistrz Polski.
Marczyński przed przyjazdem do Złotoryi wygrał prestiżowy Małopolski Wyścig Górski, co zwiastowało, że jego forma idzie w górę. To jednak nie on był głównym faworytem do zwycięstwa. Wymieniano raczej kolarzy na co dzień ścigających się w barwach ekip jeżdżących w Pro Tourze - Marcina Sapę, Michała Kwiatkowskiego, czy też Jarosława Marycza, który bronił wywalczonego przed rokiem tytułu.
- Jesteśmy dobrze przygotowani, ale o medale będzie bardzo trudno, bo konkurencja jest naprawdę bardzo mocna - mówił tuż przed startem Piotr Wadecki, trener naszych kolarzy.

Cykliści walczący o tytuł mistrzowski w jeździe indywidualnej na czas mieli do pokonania dwie rundy wokół Złotoryi, w sumie 43 kilometry i 600 metrów. Już podczas startu doszło do niespodziewanego zdarzenia. Otóż ostatni w kolejce Marycz nie zameldował się na starcie, pomimo kilkukrotnych wezwań sędziego głównego. Po 20 sekundach od planowego startu kolarz pojawił się na trasie. Sędziowie pozwolili mu jechać bez zatrzymywania w punkcie startowym.

Już pierwsze meldunki z trasy wskazywały, że kolarze z Polkowic będą się liczyć w końcowej stawce. Po pierwszej rundzie najlepszy czas miał Marczyński, a tuż za nim, z blisko 20-sekundową stratą był Bodnar. Faworyzowani Sapa, Kwiatkowski i Marycz byli daleko w tyle. Gdy linię mety minął Marczyński, a spiker podał jego czas - 56 minut 41 sekund stało się jasne, że jedynym, który może odebrać mu tytuł mistrzowski jest jego kolega z grupy, specjalista od jazdy na czas Łukasz Bodnar. Ostatecznie Łukasz był o 22 sekundy gorszy i tym samym zapewnił sobie tytuł wicemistrzowski.
- Ten srebrny medal bardzo mnie cieszy. Przed startem byłem trochę spięty. Wiedziałem, że jestem dobrze przygotowany, ale ja tak mam, że pomimo dużego doświadczenia przed startem zawsze się denerwuję. Na szczęście wraz z pierwszymi metrami na rowerze to napięcie mija - komentował na gorąco Łukasz Bodnar, wicemistrz Polski.

Trzecie miejsce w "czasówce" przypadło w udziale Wojciechowi Ziółkowskiemu z BDC Team. Ten zawodnik stracił do Bodnara zaledwie dwie sekundy.

W niedzielę na tej samej trasie kolarze będą walczyć o tytuł mistrza Polski w wyścigu ze startu wspólnego. Wówczas będą mieli do pokonania 10 rund, w sumie 218 kilometrów. Po tak udanej "czasówce" kolarze z Polkowic także w tym wyścigu będą zaliczani do grona faworytów.
- Mierzymy w medale, ale takie same zamiary ma wielu innych bardzo dobrych kolarzy. Jesteśmy gotowi na ostrą walkę - deklaruje nowy mistrz Polski w jeździe indywidualnej na czas. Ta deklaracja gwarantuje, że w niedzielę na trasie czeka nas pasjonująca walka.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska