Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tory tramwajowe muszą być wyremontowane

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
Niektóre fragmenty torowiska na ul. Sikorskiego są w fatalnym stanie
Niektóre fragmenty torowiska na ul. Sikorskiego są w fatalnym stanie fot. Tomasz Rusek
W najgorszym stanie są tory na ul. Kostrzyńskiej. Pilnego remontu potrzebuje odcinek od Jancarza do katedry. Trzeba wyremontować także kawałek od katedry do Borowskiego. Jeśli ich nie naprawimy w ciągu dwóch lat, to mogą być nawet wyłączone z ruchu. A teraz dzień w dzień jeździ tramwajami 26,5 tys. osób. W razie czego grozi im uciążliwa komunikacja zastępcza.

Gdy przed dwoma laty pojawiło się widmo likwidacji linii na Piaski, broniliśmy ich wraz z mieszkańcami zaciekle. I udało się. Ale od uwielbienia dla tramwajów torowiska same się nie wyremontują... Niektóre odcinki są w naprawdę złym stanie.

Tramwaje, nasza miłość

Tramwajami jeździ prawie 70 proc. gorzowian. Najczęściej osoby w wieku 18 - 34 lata. To ci, którzy jeszcze się uczą lub są na dorobku i nie mają samochodu. - W sumie 26,5 tys. dziennie w dni powszednie, w weekendy nieco mniej - mówi rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji Marcin Pejski.

Miłośnicy komunikacji za tramwaje daliby się pokroić, w centrum stoi replika zabytkowego tramwaju, tramwaje są nabojami w naszych wojenkach z Zieloną Górą. Anonimowa hip-hopowa ekipa nagrała nawet piosenkę o gorzowskich tramwajach! Leci tak: ,,Proszę wcisnąć przycisk i zająć wolne miejsca, zza tramwajowej szyby podziwiam miejski pejzaż (...) To zaj..... frajda tym metalowym smokiem zdobywać drogi miasta (...) Inwestor MZK zrobił dobrą inwestycję: wyposażył w tramwaj lubuską stolicę (...). Tramwaj jest kozacki, jeszcze lepsza jest nim jazda, to jeden z uroków zaj... miasta''.

Gdy dwa lata temu Tadeusz Jędrzejczak wspomniał, że myśli o likwidacji linii na Piaski, gorzowianie zaczęli ich bronić jak Częstochowy. Do redakcji przyszły setki kuponów, sporo listów, pęczniało internetowe forum, protestowali nawet radni, którzy zrobili przy zabytkowej bimbie konferencję prasową, zapewniając, że lepiej remontować torowiska, niż je likwidować. Ostatecznie więc prezydent wycofał się z pomysłu.

I co? I nic. Po pięknej obronie linii na Piaski sprzed dwóch lat, nie ruszyła nie tylko przebudowa torowiska na Piaski, ale kompletnie żadna. A te - na niektórych odcinkach - są w fatalnym stanie.

Jakość kosztuje

W Gorzowie jest ponad 28 km torowiska pojedynczego, około 13 km linii. Andrzej Regulski, który w MZK pracuje ponad 30 lat i odpowiada za ruch tramwajowy, każdy metr zna na pamięć. - W najgorszym stanie są tory na Kostrzyńskiej. Pilnego remontu potrzebuje odcinek od Jancarza do katedry. Trzeba wyremontować także kawałek od katedry do Borowskiego - wylicza fragmenty w najgorszym stanie. Przydałoby się poprawić także torowiska na Warszawskiej, Walczaka i Kazimierza Wielkiego.

Jak jest źle? Niedawno dyrektor MZK Roman Maksymiak powiedział nam: - Bez gruntownej przebudowy torowisko w centrum wytrzyma jeszcze najwyżej dwa lata. Nikt nic z nim nie robił od 1966 r.

Kłopot: pieniądze. Porządne odremontowanie 1 km torowiska kosztuje tyle, co zbudowanie go od zera - około 5 mln zł. W zamian dostaje się szyny, które leżą na wygłuszonym podkładzie. Nic nie stuka, nie drży i - co najważniejsze - wibracje nie przenoszą się na budynki przy torowisku (mieszkańcom kamienic przy ul. Chrobrego tańczą dziś szklanki w kredensach podczas każdego przejazdu dwójki czy trójki i to był jeden z argumentów prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka za likwidacją linii na Piaski). Taką technologią zrobiono torowiska przy Podmiejskiej. Tylko że na porządne remonty miasto musiałoby wydać kilkadziesiąt milionów. - To olbrzymi wydatek, ale na lata. Dobrze zrobione szyny poleżą dwie dekady - mówi A. Regulski.

Można oczywiście pójść inną drogą i zrobić remoncik jak ten niedawny ul. Sikorskiego. Zakończył się kilka miesięcy temu, a asfalt przy nowych szynach... już pęka.

Trzęsie, rzuca, drży

Co na to gorzowianie? Wsiadamy w centrum do trójki. Jedziemy w stronę Piasków. Z tyłu siedzi Marzena Gorzelska z synem Piotrusiem. - Trzęsie. Najbardziej rzuca wzdłuż ul. Chrobrego i na Kazimierza Wielkiego. Ale nie jest to jakaś wielka wada. Lubimy jeździć tramwajami, bo jest w nich mniejszy tłok, nie stoją w korkach. Nie pamiętam, kiedy by się któryś spóźnił - mówi gorzowianka z centrum. Mówi wprost: remont by się przydał.
Na Piaskach, dla których tramwaje to jedyny publiczny środek komunikacji z miastem, wsiadamy w dwójkę i jedziemy na Wieprzyce. To dopiero jazda. Na szynach wzdłuż Kostrzyńskiej naprawdę czuć, że torowisko potrzebuje pilnego remontu. - To chyba najgorszy odcinek w mieście. Bardzo rzuca. Ale to dziwne, bo jak się jedzie niemieckim wagonem, to mniej trzęsie niż w polskim - dziwi się Marek Jóźwiński z Górczyna (wsiadł przy Enei). To fakt: niemiecki mniej trzęsie, bo ma amortyzatory.
Na pętli na Wieprzycach wskakujemy w jedynkę i jedziemy ją na Górczyn. Przy katedrze aż do magistratu jest nieźle, ale torowisko na Warszawskiej już fatalne. Potem znowu trochę luksusu na rondzie Santockim i kawałku Podmiejskiej oraz na rodzie Ofiar Katynia i odcinku wzdłuż ul. Walczaka. Od biurowca Stilonu jazda już jest gorsza. Grzegorz Mielec stoi na pętli: - Wystarczy stanąć na początku trasy i popatrzeć na torowisko - mówi.
Faktycznie: szyny ciągną się jak pofalowany makaron.
Nie ma pieniędzy
Szansę na remont mają na razie tylko szyny przy Kostrzyńskiej. Miasto chce to zrobić przy okazji przebudowy drogi. Inwestycja dopiero jest planowana, może ruszy w 2011 r. MZK wyliczył koszt swoich robót na 12 mln zł! - Poza tym nie ma żadnych pieniędzy na kapitalne remonty. Bieżące MZK będzie robił we własnym zakresie - mówi rzeczniczka magistratu Jolanta Cieśla.
Około 2012 r. miasto chce kupić nową partię używanych tramwajów z Niemiec. - To ostatni dzwonek dla remontów. Te tramwaje nie pojadą po torowiskach w takim stanie, jakie mamy dziś. Wtedy remonty będą niezbędne - mówi R. Maksymiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska