Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Torzym: Nie chcemy tu stacji!

Wojciech Obremski
- W Boczowie już są dwie stacje benzynowe. Po co nam trzecia?! - denerwował się Marian Bogacz.
- W Boczowie już są dwie stacje benzynowe. Po co nam trzecia?! - denerwował się Marian Bogacz. fot. Wojciech Obremski
Ponad 70 mieszkańców Boczowa spotkało się w piątek z burmistrzem, żeby zaprotestować przeciwko stacji benzynowej.

Wieś przecina krajowa "dwójka". Zatłoczona bez przerwy. - Kiedy przejeżdżają tędy ciężarówki, a przejeżdżają w każdej minucie, to aż szyby w oknach drżą! - skarżą się mieszańcy. Nie mogą się nadziwić, że w tak małej wsi, są już dwie stacje benzynowe, a ma powstać kolejna, z restauracją. - Jeśli do tego dojdzie, Boczów będzie kompletnie zablokowany przez auta, które zrobią sobie postój - twierdzi mieszkaniec Marian Bogacz, który w piątek przyszedł na spotkanie.

Stacja to zagrożenie

Na zebraniu nie pojawił się inwestor, który chce postawić stację. - To już bezczelność. To przecież otwarte spotkanie, dlaczego nikt z tej firmy nie chce nas wysłuchać?! - denerwowała się Anna Suchecka. Jej zdaniem przez kolejną stację we wsi wszyscy będą żyli jak na bombie. Wtórowali jej inni. - Nowa stacja będzie koło przedszkola. Co z bezpieczeństwem naszych dzieci? - pytała dyrektorka szkoły w Boczowie Jolanta Mularczyk - Niekrasz.

Gdy zrobiło się naprawdę gorąco, burmistrz Torzymia Ryszard Stanulewicz zaproponował głosowanie w sprawie budowy stacji. Przeciw inwestycji było 61 mieszkańców, za - 12 osób. Burmistrz obiecał, że weźmie pod uwagę wynik głosowania. - Jest to też sygnał dla gminy, w jaki sposób pokierować dalej sprawą - stwierdził i przypomniał, że nie zgodził się na budowę stacji, ale inwestor zwrócił się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Te z kolei zleciło zbadanie sprawy. - Dlatego zorganizowaliśmy to zebranie - wyjaśnił burmistrz.

Stacja to praca i podatki

Głosowanie pokazało, że stacja benzynowa ma też zwolenników. - Kolejna inwestycja to przecież pewne miejsca pracy dla mieszkańców wsi. Właściciel stacji będzie też przecież płacił podatki i to nie małe - mówiła Janina Sabotowska.
- Dlaczego nie można postawić tej stacji pod lasem, za osiedlem? - pytał Bolesław Urbański, a reszta zapewniła, że będzie walczyć do końca. - Jeśli będzie trzeba, to wyjdziemy na ulicę! - zapowiedzieli mieszkańcy. Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska