Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Towalski: Już przed finałem mógłbym Stali pogratulować sezonu [WYWIAD]

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Marek Towalski z gorzowską Stalą był wielokrotnym drużynowym mistrzem Polski w latach 70. i 80.
Marek Towalski z gorzowską Stalą był wielokrotnym drużynowym mistrzem Polski w latach 70. i 80. Karol Korniak
Przed dwoma laty prezes Ireneusz Maciej Zmora odbierał okazały puchar za drużynowe mistrzostwo Polski dla Stali Gorzów. W sobotę 29 września Stal staje przed szansą na kolejne złoto. Przed drugim starciem finałowym z Fogo Unią w Lesznie rozmawiamy z Markiem Towalskim.

Pierwsze pytanie nasuwa się samo. W Gorzowie było 46:44. Te dwa punkty przewagi to dużo czy mało dla Stali?
Czy wygralibyśmy dwoma punktami, czy przegrali, to jest bez znaczenia. W Lesznie będzie nowe rozdanie. Dwa punkty to jest za mało, żeby mówić, by była to przewaga.

W takim razie skąd takie przeświadczenie u co niektórych, że Unia choć przegrała pierwszy finałowy mecz, to jakby już wygrała mistrzostwo?
Powiem inaczej: My z trudnych chwil, jakie przeżywaliśmy w tym roku wyszliśmy obronną ręką. Na początku sezonu, po tych kontuzjach, jakich doznawaliśmy, srebro wzięlibyśmy w ciemno. Za to Unia wygrała rundę zasadniczą i półfinał, nisko przegrała pierwszy mecz finałowy. Teraz na leszczynianach jest wywierane bardzo duże ciśnienie. My będziemy mieli większego luza. W każdym razie to spotkanie będzie bardzo wyrównane i rozstrzygnie się w okolicach 13. biegu. Po nim będzie można coś więcej powiedzieć.

A można powiedzieć, że w tym starciu w Gorzowie można było osiągnąć większą przewagę? Do rewanżu nie przystąpimy z niedosytem? Co niektórzy mówią, że tor nie był pod naszych.
Dziś jesteśmy mądrzejsi i różne zdania chodzą na ten temat. Zarzuca się to wręcz naszemu sztabowi, że ten tor nie był taki, jaki powinien być. Powiem tak: gdyby ten tor udało się zrobić tak jak na poprzednich meczach, to może Janusz Kołodziej zrobiłby na nim 10 punktów? A inni leszczynianie trochę mniej i co by mówiło się? Jaki byłby wynik? Tor może i nie zrobiliśmy pod siebie, ale niektórym on przeszkadzał. W każdym razie ten temat możemy odłożyć na półkę i nie ma potrzeby do niego wracać. Z drugiej strony, w Gorzowie z dwóch zawodników powinno zrobić więcej punktów. Tak jak ich średnie. Jeśli w Lesznie pojadą lepiej, to będzie dobrze. Inna sprawa to pechowy dobór sędziego. Ten wyjątkowo nam nie sprzyjał. Na przykład, w jednym z biegów przez półtorej minuty nikomu nie przeszkadzało, że Rafał Karczmarz stał w danym miejscu pod taśmą. Aż na pięć sekund przed puszczeniem jej sędzia Artur Ku¬mierz stwierdził, że nasz zawodnik stał nie w tym miejscu, co trzeba i kazał mu ustawić się gdzieś indziej. To było karygodne. Były też i drobne wykroczenia czy niedociągnięć. W mojej ocenie Jarosław Hampel co najmniej dwa razy uciekł z lotnego. A zatem jeśli w rewanżu nikt nie będzie nam przeszkadzał, to ten wynik może być niespodzianką. Ale i tak cieszmy się z tego, co mamy, bo tak różowo wcale nie zapowiadało się.

Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>

Oglądaj mecze lig zagranicznych na żywo online w Player.pl >>>

Alan Rogalski
Obserwuj autora tekstu na Twitterze

Chcesz na bieżąco śledzić sportowe newsy z Ziemi Lubuskiej, Polski oraz świata? Polub naszą stronę na Facebooku!

W Lesznie tor może mieć wpływ na przebieg rywalizacji? Pytam, bo te drugie zawody odbędą się w całkiem innej temperaturze powietrza niż w Gorzowie.
To jest kwestia, która z ekip szybciej dopasuje się do nowych warunków, a więc wilgotności powietrza i tego chłodu. Trzeba będzie inaczej wyregulować zapłon i kilka innych drobnych ustawień.

Samo przełożenie finału o tydzień ma jakiekolwiek znaczenie dla zawodników?
Trudno powiedzieć, ale wydaje mi się, że to nie ma całkowicie znaczenia. Z drugiej strony, może to być plus dla nas, właśnie ze względu na pogodę. W głowie też pewne rzeczy oczyściły się. Był czas, by wyrzucić z niej te negatywne i nie podchodzić do rewanżu z marszu.

A tak z pana doświadczenia, te decydujące dni przed decydującym o złocie starciu dłużą się, a noce bywają nieprzespane? Jak to u pana było?
Tak, im bliżej było do derbowych meczów z Falubazem Zielona Góra, czy tych o najwyższą stawkę, to ciśnienie i adrenalina wzrastała. Po pierwszych biegach to z ciebie schodzi i nabiera się luza. Ale to trzeba dobrze wejść w spotkanie.

Pan nie chciałby wejść w to starcie na „Smoczyku” z Bartoszem Zmarzlikiem pod numerem ósmym?
Nigdy w życiu. Prędzej Zmarzlika ustawiłbym na jedynce, a więc jako prowadzącego drużynę. Nie na rezerwę, z tego względu, że topowy zawodnik nie może wchodzić do zawodów z niewiadomą i ścigać się z innymi, którzy mają odjechane biegi. To nie jest dobra sytuacja dla zawodnika wchodzącego w środku. Czasami to wychodzi, ale to są wyjątki. Rezerwa jest dla zawodników, którzy wiedzą, że inaczej nie dostaliby szansy. Za to zawodnik, który jest jednym z liderów, czułby się pokrzywdzony, gdyby był wystawiony z takim numerem. Ten dyskom¬fort mógłby przeszkadzać i Bartkowi.

Tak na koniec, tak sobie myślę, czy srebro, czy złoto, to i tak powinniśmy się z niego cieszyć, bo ten sezon trzeba będzie zaliczyć do udanych. Podziela pan moje zdanie?
Spójrzmy na Get Well Toruń, na Falubaz? Gdzie są te kluby? Gdzie jest ten Włókniarz Częstochowa, który miał być taki groźny, jak na początku sezonu? Sparta Wrocław była typowana do tytułu, a została z brązem. Finał jest zawsze specyficzny. To jest 92 mecz Stali z Unią. Mamy bilans korzystniejszy. Chciałbym, że ten powiększył się. Ale jeśli tak nie będzie, to naprawdę nic nie stanie się. Moje serce jest ukierunkowane na Stal, życzę jej jak najlepiej, ale to jest sport. Może być miła niespodzianka, ale jeśli jej nie będzie, to cieszmy się z tego, co osiągnęliśmy. Każdy chciałby zostać mistrzem, ale ten jest tylko jeden. Już w tej chwili mogę pogratulować nam tego sezonu i życzyć Stali, by w przyszłym roku też być co najmniej w play offach.

Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>

Oglądaj mecze lig zagranicznych na żywo online w Player.pl >>>

Alan Rogalski
Obserwuj autora tekstu na Twitterze

Chcesz na bieżąco śledzić sportowe newsy z Ziemi Lubuskiej, Polski oraz świata? Polub naszą stronę na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska