Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TPH zostaje w ekstraklasie!

(kor)
Kamil Nowakowski utonął w objęciach kolegów po tym, jak strzelił gola dającego TPH nie tylko zwycięstwo, ale też utrzymanie w ekstraklasie
Kamil Nowakowski utonął w objęciach kolegów po tym, jak strzelił gola dającego TPH nie tylko zwycięstwo, ale też utrzymanie w ekstraklasie Fot. Paweł Serwiński
Po emocjonującym meczu, którego losy ważyły się do samego końca, podopieczni trenera Stanisława Kwiatkowskiego pokonali Grembacha Zgierz i zapewnili sobie utrzymanie w futsalowej elicie.

Taka dawka emocji, jaką obdarowali swoich fanów polkowiczanie mogła doprowadzić, tych o słabszych nerwach do zawału serca. Zaczęło się od zmasowanych ataków gości, którzy raz za razem stwarzali zagrożenie pod bramką gospodarzy. Na szczęście Grzegorz Duda spisywał się bardzo dobrze i pierwsza nawałnica została odparta.

W miarę upływu czasu polkowiczanie zaczęli przejmować kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Wynik otworzył w 12 minucie Adrian Jędrzejewski, który wykorzystał precyzyjne podanie Tomasza Trznadla. Ledwie kilka chwil później gospodarze cieszyli się z drugiej bramki. Tym razem na listę strzelców wpisał się Kamil Nowakowski.

Po kwadransie gry, przy dwubramkowym prowadzeniu trener Kwiatkowski podjął decyzję o wprowadzeniu bramkarza lotnego. Jak się później okazało był to słuszny krok, bo przed przerwą na 3:0 podwyższył Tomasz Urbaniak. Po zmianie stron z gospodarzy uszło powietrze, co było wodą na młyn Grembacha.

W ciągu 10 minut zgierzanie doprowadzili do wyrównania, a cztery minuty przed końcową syreną objęli prowadzenie. Nasi nie załamali rąk, a wręcz przeciwnie, wycofali bramkarza i przystąpili do zmasowanego natarcia. Szybko doprowadzili do wyrównania, a niespełna minutę przed końcem gola dającego im zwycięstwo, a co za tym idzie utrzymanie w futsalowej elicie zdobył, po indywidualnej akcji Nowakowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska