Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tradycje wielkanocne sięgają aż starożytnego Egiptu?

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Potrawy, które spożywamy w okresie wielkanocnym, zwłaszcza jajko, niosą ze sobą symbolikę sięgającą odległych czasów.
Potrawy, które spożywamy w okresie wielkanocnym, zwłaszcza jajko, niosą ze sobą symbolikę sięgającą odległych czasów. digitouch
Nawet nie zdajemy sobie sprawy, ile wielkanocnych obyczajów ma korzenie hen, głęboko w przeszłości. I to wcale nie stu-, dwustuletniej. Biorą się one nawet z egipskich piramid, czyli grobowców faraonów lub czasów Imperium Rzymskiego.

- O szczegółach trzeba by rozmawiać z archeologami, ale właśnie w starożytnym Rzymie odkryto pozostałości jajka barwionego na kolor czerwony - mówi Irena Lew, dyrektorka Muzeum Etnograficznego w Ochli.

- Jajko oznaczało skumulowaną energię życiową, jak też rodzące się życie. Także dzisiejsza rzeżucha - a kiedyś na polskich terenach był to kiełkujący owies - jako zielony znak pamięta czasy faraonów. Potem, w czasach chrześcijańskich, ta zieleń oznaczała budzącą się po zimie do życia przyrodę. Wschodzące zboże ustawiano w skrzynkach przy grobie Chrystusa. Zatem nastąpiło tu przeniesienie do czasów współczesnych symboliki z bardzo głębokiej historii.

Irena Soppa, etnograf z tej samej ochlańskiej placówki, wskazuje na jajko, konkretnie kraszankę, czyli jajko kraszone równa się barwione na kolor czerwony, związane z ziemiami polskimi w okresie przedchrześcijańskim. - W okolicy Opola odkryto cmentarzysko z X wieku, gdzie znaleziono takie pierwsze barwione jajko - mówi etnografka. - Położono je tam na grobie, żeby przypodobać się bogom, którzy mieli przywrócić zmarłych do życia.

Tradycja jajek na cmentarzu przechowała się do dziś w prawosławiu, gdzie następna niedziela po Wielkanocy zwana jest Niedzielą Białą lub Przewodnią. - Wtedy wyznawcy prawosławia idą na groby swych bliskich, gdzie palą znicze i zostawiają pisanki, zaś kapłan święci groby - wyjaśnia Jarosław Słoma, dziennikarz z Białegostoku. Jest to bliskie świętu zmarłych.

Generalnie okres wielkanocny można powiązać, zwłaszcza w tradycji ludowej, z obrzędami i symbolami odradzającego się życia. W liturgii kościelnej mamy zatem zmartwychwstanie Chrystusa, a w obrzędowości ludowej (uwarunkowanej porami roku) odchodzenie zimy, nadejście wiosny.

- Stąd topienie lub palenie Marzanny, w niektórych regionach zwanej też Judaszem, symbolizujących zło, śmierć, a znaczące odchodzenie zimy - tłumaczy I. Lew. - Natomiast w ich miejsce pojawia się zieleń. W gospodarstwach w Wielkopolsce jest to na przykład tzw. zielony gaik. "Gaik zielony pięknie ustrojony", bo często powiewały na nim radośnie kolorowe wstążki.

Trudno zatem orzec dokładnie, które elementy obecnej obrzędowości wielkanocnej - mocno zresztą ujednoliconej "dzięki" telewizji - wywodzą się z czasów przedchrześcijańskich, a które zostały umiejętnie wplecione do zarówno do liturgii kościelnej, jak i obrzędowości chrześcijańskiej.

- Mądrością było przyjęcie dawnych elementów i wplecenie ich do rytmu życia kolejnych pokoleń - uważa I. Lew. - Tak, jak przez wieki zmieniali się ludzie, tak zmieniały się ich obrzędy. To wszystko tworzy dziś naszą kulturę.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska