Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trafili na ślady osady sprzed 3.000 lat!

Paweł Kozłowski 68 324 88 44 [email protected]
Archeolog Piotr Wolanin pokazuje ceramiczne naczynia znalezione w Świdnicy. Na uwagę zasługują zdobienia i różne formy ornamentyki.
Archeolog Piotr Wolanin pokazuje ceramiczne naczynia znalezione w Świdnicy. Na uwagę zasługują zdobienia i różne formy ornamentyki. Paweł Kozłowski
Na osadę ludności kultury łużyckiej sprzed 3 tys. lat natknęli się badacze podczas prac przy zalewie. W sumie zielonogórscy archeolodzy znaleźli około 10 tys. elementów naczyń, narzędzi itp.

Sensacyjne odkrycie: Sekrety wyspy jeleni

- Na 75 arach zarejestrowaliśmy ponad 300 obiektów. Dla nas to ewenement - zaznacza Alina Jaszewska z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej. "Obiekt" to w języku fachowców pozostałość zabudowy i urządzeń gospodarczych dawnej kultury. W podzielonogórskiej gminie badacze odkryli produkcyjną część osady. Paleniska, jamy odpadkowe, jamy poprodukcyjne i dołki posłupowe pochodzą z VIII wieku przed naszą erą, a więc z końca epoki brązu i początku epoki żelaza.

- Pracujemy nad zebranym materiałem. Nie możemy jeszcze ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, że była tam zabudowa mieszkalna, ale wskazuje na to właśnie obecność dołków posłupowych - dodaje Jaszewska. Niespotykane jest to, że archeolodzy znaleźli całe naczynia miniaturowe, bo przedstawiciele kultury łużyckiej składali je do grobów, oraz to, że ceramika była bogato zdobiona.

Obżarstwo i ponure rytuały. Kiedy Słońce było bogiem...

Prace przy zalewie trwały miesiąc. Były wymagane, bo gmina planuje w tym miejscu inwestycję: półtorahektarowy zbiornik chce powiększyć do powierzchni prawie sześciu hektarów. W tym miejscu znajdowało się już wcześniej stanowisko archeologiczne. Były podejrzenia, że ziemia może kryć jakąś historię i dlatego przed wjazdem ciężkiego sprzętu, trzeba było przeprowadzić wykopaliska. W trakcie prac stanowisko archeologiczne znacznie się powiększyło.

- Mamy do czynienia z archeologiczną niespodzianką - mówi Alina Jaszewska. Na finał prac badaczy czeka gmina. - Chcemy, by zakończyły się one jeszcze w tym roku. Na części terenu ruszy wycinka drzew i szykowanie zbiornika pod kolejną część inwestycji. W październiku chcemy wypuścić z zalewu wodę - planuje wójt Adam Jaskulski.

Powiększenie akwenu ma kosztować 4 mln zł. Część pieniędzy samorząd pozyskał z programu finansowania małej retencji. - Oprócz tego, że zbiornik wzbogaci naszą przyrodę i zapobiegnie degradacji środowiska, zapewni też bezpieczeństwo przeciwpożarowe. To ważne dla naszej okolicy, bo z zalewu wodę będzie mógł zaczerpnąć nawet samolot gaśniczy - dodaje wójt.

Ceramiczne skarby znalezione w ziemi zostaną w gminie. Po zakończeniu wszystkich badań i tzw. wyklejeń (bo naczynia są także odtwarzane), trafią do Muzeum Archeologicznego Środkowego Nadodrza w Świdnicy.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska