Na drużynę informacja o wypadku spadła jak grom z jasnego nieba. - Dla mnie to jest tragedia - mówi kapitan Korony Kożuchów, Paweł Zwolski. - Piłka piłką, ale co dalej? To przecież tak młody człowiek! To jest szok.
W klubie nikt nie może jeszcze uwierzyć w to, co się stało. Do wypadku doszło 20 listopada. Sprawca, to 81-letni kierowca malucha. - Przód samochodu jest kompletnie zmiażdżony - powiedział nam starszy aspirant Zbigniew Krupa, który dowodził akcją strażaków.
- Na boisku, jeśli chodzi o umiejętności bramkarskie, to był naprawdę duży talent. Na pewno stać go było na grę w wyższej klasie rozgrywkowej niż czwarta liga i mówię to bez żadnej kurtuazji. Świetnymi interwencjami potrafił nam wygrywać mecze. Był bardzo mocnym punktem naszego zespołu - mówi trener Korony, Andrzej Sawicki.
Szkoleniowiec wspomina, że również w szatni 23-latek był wyróżniającą się postacią. - Marcin był dobrym duchem zespołu. - Najweselej było w autobusie, kiedy wracaliśmy z wyjazdów. Wtedy "Olo" naprawdę potrafił nas rozśmieszyć - dodaje obrońca Korony, Łukasz Wadas.
Marcin Oleksy przez pewien czas zajmował się również pracą z młodzieżą w kożuchowskim klubie. Szkolił młodych bramkarzy. Od pewnego czasu nie grał jednak w lidze. - Proza życia zmusiła go do podjęcia pracy. Wiadomo, że to jest piłka amatorska. Po cichu liczyliśmy, że zimą do nas wróci - zaznacza A. Sawicki.
- To niewyobrażalne, że coś tak okropnego spotyka młodego chłopaka, przed którym jeszcze całe życie. Nie zostawimy go samego - zapewnia trener czwartoligowej drużyny.
- W styczniu w Nowej Soli odbędzie się halowy turniej z udziałem drużyn z naszego regionu. Mają być koncerty i kwesty na rzecz Marcina. Z naszej strony mogę zapewnić, że zrobimy wszystko, co tylko będziemy mogli, aby mu pomóc. Na pewno nie zostanie na lodzie! - dodaje. Koledzy z Kożuchowa także starają się dodać otuchy wychowankowi Arki Nowa Sól.
- Bardzo mu współczuję. Apeluję jednak, aby się nie załamywał. Trzeba dalej funkcjonować. Jakimś pozytywem jest przecież to, że Marcin żyje. Damy z siebie wszystko, by mu pomóc! - kończy trener.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?