Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia po policyjnym pościgu. Ciało trzeciej ofiary wypadku znalezione 13 godzin później (zdjęcia)

Piotr Jędzura
Seatem, który miał wypadek w niedzielę rano, jechały trzy, a nie dwie osoby.
Seatem, który miał wypadek w niedzielę rano, jechały trzy, a nie dwie osoby. Piotr Jędzura
Seatem, który w niedzielę nad ranem uciekał przed policją, jechały nie dwie, a trzy osoby. Ciało 26-latka zostało odnalezione dopiero 13 godzin po pościgu. I to nie przez policję.

Uciekali policji, uderzyli w radiowóz. Dwie osoby poważnie r...

Informację o trzecim uczestniku wypadku, ofierze śmiertelnej, przekazali nam świadkowie. - Zgłosiliśmy to policji o godz. 12. Nikt nas nie słuchał - tak twierdzą osoby, z którymi rozmawialiśmy. Zapewniają, że wyraźnie mówili o tym w nowosolskiej komendzie. - Policja była tak zajęta blokadami, że nie zauważyła trzeciej osoby, która uciekała w szoku i znaleziono ją martwą - napisał do nas internauta Kamil.

Według relacji, zdesperowane osoby z kręgu zmarłego Kacpra same przeszukiwały okolicę, gdzie doszło do kraksy seata. - Na miejscu wypadku znaleźliśmy but Kacpra, powiadomiliśmy o tym nowosolską policję - zapewniają "GL". Mówią, że to również nie wywołało żadnej reakcji nowosolskiej policji. Mundurowi nie wrócili na miejsce zdarzenia. - Ciało Kacpra znalazł ok. godz. 18 zawiadomiony przez nas właściciel posesji - mówi oburzona kobieta, która prosi o anonimowość.

- Prawdopodobnie Kacper uciekł z auta i przeskoczył płot lub wypadł z seata zaraz po wypadku - mówi nam osoba, która zgłosiła sprawę na skrzynkę lubuska24.

Odnalezienie ciała potwierdza prokurator Grzegorz Szklarz, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Informuje o tym również lubuska policja. - Znaleziono ciało 26-latka, który mógł jechać seatem uciekającym policji - mówi podkom. Marcin Maludy z zespołu prasowego lubuskiej policji.

Zaraz po pościgu policjanci nie wiedzieli jednak o tym, że w seacie był jeszcze jeden pasażer. - Osoby, które trafiły do szpitala, zataiły informację, że jechał z nimi jeszcze jeden mężczyzna - mówi prokurator G. Szklarz. Policja dodaje, ze wręcz zapewniały, że w aucie nie było nikogo poza nimi.

Wiemy już, że policja będzie ustalać, jak przebiegało zachowanie funkcjonariuszy na miejscu zdarzenia oraz po wypadku. - Śledztwo wyjaśni wszystkie okoliczności zdarzenia. Ponadto sprawa będzie również badana przez policjantów z wydziału kontrolnego, którzy sprawdzą wszelkie okoliczności prowadzonych przez ich kolegów czynności - mówi podkom. Maludy.

Do wypadku doszło w niedzielę, 23 lutego, nad ranem. Kierujący 21-latek i 18-latka wypadli z auta, które koziołkowało na starej "trójce" pod Otyniem.

Oboje ciężko ranni trafili do szpitala. Mają poważne urazy kręgosłupów, w dodatku dziewczyna ma niewydolność oddechową.

Zobacz też: Uwaga kierowcy, ruszy system odcinkowego pomiaru prędkości. Także na lubuskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska