Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w centrum Bydgoszczy. 26-latek utonął w Brdzie. "Przed jego śmiercią działy się sceny, jak z filmu"

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Dramat rozegrał się w Brdzie na Wyspie Młyńskiej. Nie żyje 26-latek
Dramat rozegrał się w Brdzie na Wyspie Młyńskiej. Nie żyje 26-latek Arkadiusz Wojtasiewicz
26-latek utonął w Brdzie. Policja potwierdza jego zgon. Nie mówi jednak o szczegółach zdarzenia. Świadkowie opowiadają, że to nie było zwykłe utonięcie. - Grupa mężczyzn goniła go z siekierami i maczetami - relacjonowali.

Zobacz wideo: Bydgoscy "wywiadowcy" w służbie:

od 16 lat

Tragedia wydarzyła się w piątkowy wieczór (28 października) w centrum Bydgoszczy. - Ustaliliśmy, że po godz. 21.10 mężczyzna wszedł do Brdy na wysokości Wyspy Młyńskiej – mówi nadkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe. Nie udało się go uratować. Okazał się nim 26-letni mieszkaniec Bydgoszczy. Ustalamy okoliczności zdarzenia oraz to, co nastąpiło bezpośrednio przed nim.

W czasie, gdy to się działo, wielu ludzi było na Wyspie Młyńskiej. To m.in. osoby bawiące się się w lokalach na imprezach z okazji Halloween. Świadkowie twierdzą, że skok młodzieńca do wody poprzedzały sceny jak z filmu. Są nawet filmiki je przedstawiające, krążą po internecie. Widać na nich grupę (może kilkunastoosobową), która przed kimś ucieka albo za kimś biegnie.

- Tak, grupa osób biegła - precyzują świadkowie. - To byli młodzi mężczyźni z siekierami i maczetami, biegli właśnie za tym chłopakiem, który potem wskoczył do wody. Ten młodzieniec był dobrze znany policji. Ponoć tym goniącym chodziło o pieniądze, był im winien. On chciał przed nimi uciec, a nie miał innej drogi, jak tylko tę rzekę.

Do tej pory nie wiadomo, czy to była spontaniczna akcja czy ustawka i skąd goniący mężczyźni mieli siekiery, o ile je mieli. Filmik jest niewyraźny i nie widać, czy w ogóle coś trzymają.

Niektórzy stanęli i filmowali wydarzenie, ale nikt ze świadków nie skoczył do wody, żeby ratować chłopaka. - Bo na środku nagle zaczął tonąć, od razu poszedł pod wodę, więc kto go próbowałby wyciągnąć, też by zatonął - mówią świadkowie zdarzenia.
Na razie funkcjonariusze nie zdradzają szczegółów zdarzenia.
Rodzina zmarłego na własną rękę szuka świadków piątkowego zajścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tragedia w centrum Bydgoszczy. 26-latek utonął w Brdzie. "Przed jego śmiercią działy się sceny, jak z filmu" - Gazeta Pomorska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska