Tragedia w Godziszowie na Śląsku Cieszyńskim. Nurt potoku porwał samochód. Utonął 60-letni mężczyzna

Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek 30 sierpnia ok. 8.45. W miejscowości Godziszów w powiecie cieszyńskim (gmina Goleszów), kierowca dostawczego opla próbował pokonać przejechać przez nurt potoku Bładnica. Nurt okazał się jednak za silny, w efekcie samochód został porwany przez wodę.

Wstępne ustalenia cieszyńskich policjantów wskazują na to, że kierowca dostawczego opla próbował przejechać przez bród na potoku Bładnica w Godziszowie, który przy „zwykłej” pogodzie jest przejezdny. Niestety, po silnych opadach deszczu, które nadal nie ustają, poziom wody w potoku znacząco się podniósł, a nurt stał się bardzo silny. Niewielki potok właściwie zamienił się w rzekę.

Jak informuje st. asp. Krzysztof Pawlik, oficer prasowy cieszyńskiej policji, dostawczym samochodem podróżowały cztery osoby.

- Trzy osoby zdołały wyjść z pojazdu o własnych siłach. Czwarta osoba została porwana przez nurt potoku w trakcie próby wydostania się z pojazdu - relacjonuje policjant.

Na miejscu rozpoczęła się akcja ratunkowo-poszukiwawcza. Strażacy wyłowili ciało 60-latka dopiero w rzece Wiśle w miejscowości Kiczyce. - Została podjęta akcja reanimacyjna, ale mężczyzny nie udało się uratować - informuje st. asp. Krzysztof Pawlik.

Szczegóły zdarzenia ustalają cieszyńscy policjanci pod nadzorem prokuratora. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dostawczym oplem podróżowali pracownicy zajmujący się remontem torowiska.