W czwartek przed godz. 20.00 straż pożarna została wezwana do jednego z bloków przy pl. Jana Pawła II. - Powodem było wezwanie syna, który był zaniepokojony tym, że od dwóch dni nie miał kontaktu z rodzicami - informuje mł. bryg. Dariusz Paczesny, zastępca komendanta świebodzińskiej straży pożarnej.
Na miejsce pojechał samochód z drabiną. W mieszkaniu nikt nie reagował na pukanie do drzwi ani dzwonek. - Strażak, który wszedł na drabinę zobaczył przez okno kobietę leżąca na łóżku - relacjonuje mł. bryg. Paczesny. Kobieta nie reagowała na pukanie w szybę, ale widać było, że oddycha. Strażacy w asyście policji wyłamali drzwi od mieszkania i weszli do środka.
Kobieta leżąca na łóżku oddychała, ale była nieprzytomna. Ekipa pogotowia ratunkowego podała jej tlen i zabrała do szpitala. W pokoju obok strażacy dokonali makabrycznego odkrycia. Leżał tam mężczyzna. - Lekarz potwierdził jego zgon - mówi mł. bryg. Paczesny.
Przyczyna śmierci mężczyzny oraz utraty przytomności kobiety nie jest znana. Strażackie przyrządy pomiarowe nie wykazały w mieszkaniu tlenku węgla. - Nie wykazały obecności żadnych szkodliwych gazów - potwierdza mł. bryg. Paczesny. W mieszkaniu nie było również pieca. Przyczynę śmierci wyjaśni policyjne dochodzenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?