Tragiczny finał akcji poszukiwawczej na Obrze w Międzyrzeczu. Z rzeki wyłowiono ciało

Służby zostały postawione na nogi we wtorek przed południem. W rejonie ulicy Staszica, nieopodal Liceum Ogólnokształcącego, zauważono topiącego się człowieka, który zniknął pod powierzchnią wody. Od razu ruszyły poszukiwania. W akcję zaangażowali się strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego w skład, której wchodzą zastępy z Międzyrzecza i Świebodzina, a także policja oraz ratownicy wodni. Dokładnie sprawdzali brzegi i koryto rzeki.

We wtorek akcja poszukiwawcza trwała cały dzień i została przerwana wieczorem ze względu na zapadające ciemności. Działania wznowiono w środę (15 marca) rano. Poszukiwań nie ułatwiał wysoki stan wody w Obrze i wartki nurt. Strażacy zgłaszali również, że widoczność na tym odcinku rzeki jest bardzo słaba. Dlatego poszukiwania wspomagane były z powietrza za pomocą drona. Użyto także sonaru bocznego i robota podwodnego.

Podejrzenie, że mężczyzna, który wpadł do rzeki mógł utonąć, potwierdziła się wczoraj (15 marca) wieczorem. Płetwonurkowie ze straży pożarnej znaleźli w rzece i wydobyli z niej zwłoki mężczyzny. Postępowanie mające wyjaśnić okoliczności jego śmierci nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Międzyrzeczu. Została już zarządzona sekcja zwłok, która ma wykazać dokładną przyczynę śmierci.

Zobacz również:

• Nie zatrzymał się do kontroli, zaatakował funkcjonariuszy. Mężczyzna czekał na policjantów z pistoletem. Nagle wycelował w ich stronę

Gazeta Lubuska. Poszukiwania nastolatek przy Odrze w Słubicach: