Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny finał spaceru w Olkuszu. 8-letnia Julka wpadła do kanału i utopiła się

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Kanał kopalniany w Olkuszu
Kanał kopalniany w Olkuszu Katarzyna Ponikowska
Aż trudno uwierzyć, że dziecko mogło stracić życie, po tym jak wpadło do niewielkiego kanału. Woda bywa jednak w tym miejscu zdradliwa. Szczególnie po intensywnych opadach deszczu.

Mieszkańcy Olkusza i Bukowna nadal nie mogą otrząsnąć się po tragedii, do której doszło przy kanale kopalnianym. 8-letnia dziewczynka wpadła do wody i utopiła się. - Sam mam córkę w tym wieku. Aż trudno mi sobie wyobrazić, co teraz przeżywają rodzice tego dziecka - podkreśla pan Jakub z Olkusza.

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 13 sierpnia po godz. 18. 8-letnia Julka była na spacerze z mamą i babcią. Dziewczynka bawiła się, rzucała kamyki do wody. W pewnym momencie niefortunnie stanęła i ześlizgnęła się do kanału, którym odprowadzana jest woda z pobliskiej kopalni. Mama i babcia nie miały jej jak pomóc, bo dziecko zostało natychmiast porwane przez wartki nurt cieku. Kanał przy ul. Wspólnej w Olkuszu, stosunkowo wąski i płytki, jest wyłożony betonowymi płytami i jest tam bardzo ślisko.

Kobiety natychmiast wezwały na pomoc strażaków i policjantów. Poszukiwania trwały niecałe pół godziny. Dziecko zostało wyciągnięte z wody dopiero 3 km dalej, w okolicy ul. Leśnej w Bukownie. Niestety, reanimacja nie przyniosła efektu. Dziewczynki nie udało się uratować.

Policja ustala okoliczności zdarzenia. Sprawą zajęła się także prokuratura. Wiadomo, że opiekunki, z którymi dziewczynka była na spacerze, były trzeźwe.

Bogusław Ochab, prezes zarządu Zakładów Górniczo - Hutniczych „Bolesław” w Bukownie wyjaśnia, że woda z kopalni od ok. trzech lat odprowadzana jest w takich samych ilościach, więc i wtedy było jej tyle, co zwykle. - Odprowadzamy 230 metrów sześciennych na minutę dwoma kanałami: Dąbrówka i kanałem południowym, który łączy się z rzeką Babą i dalej Sztołą. Tym ostatnim może płynąć ok. 70-80 m sześc. na minutę - informuje prezes Ochab.

Julka wpadła właśnie do kanału południowego. Kiedyś z kopalni odprowadzano nawet 270-300 m3 na minutę i wtedy prędkość wody była o wiele większa.

Olkuszanie, którzy znają te tereny mówią jednak, że czasem wody przybywa. - Dziewczynka wpadła do kanału w niedzielę. Wcześniej przez dwa dni lało. Poziom rzeki był bardzo wysoki - mówi spacerowicz, którego spotkaliśmy przy kanale. - Woda tu nie jest może głęboka, ale ma bardzo wartki nurt. Jak widać rzeka pokazała, co potrafi. Szkoda, że w tak tragicznych okolicznościach - dodaje mężczyzna.

Jego zdaniem trudno tutaj kogokolwiek oskarżać. - Przecież nie da się ogrodzić całej rzeki. Trudno też, żeby rodzice trzymali dziecko cały czas za rękę. Po prostu zdarzyło się. Straszna tragedia - dodaje nasz rozmówca.

Julka zostawiła troje rodzeństwa, w tym siostrę bliźniaczkę. Dzień po tragicznej śmierci dziewczynki, jej mama - pani Magdalena zamieściła na Facebooku zdjęcie swoich pociech. Widać na nim roześmianą, szczęśliwą Julkę.

Próbowaliśmy skontaktować się z panią Magdaleną. Na razie bezskutecznie.

Autor: Katarzyna Ponikowska, Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tragiczny finał spaceru w Olkuszu. 8-letnia Julka wpadła do kanału i utopiła się - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska