Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny weekend nad wodą. Utonęły dwie osoby

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Podczas minionego weekendu, nad wodą zginęły dwie osoby
Podczas minionego weekendu, nad wodą zginęły dwie osoby Piotr Jędzura
W niedzielę, 28 sierpnia z kanału Rów Krzycki koło Różanówki w powiecie nowosolskim strażacy wyłowili ciało 48-latka, mieszkańca Siedliska. Z jeziora koło Bobowicka w powiecie międzyrzeckim zostało wyłowione ciało, co potwierdza międzyrzecka policja.

Zgłoszenie dotyczące zaginięcia 48-latka nowosolska policja dostała w niedzielę, 28 sierpnia. Konkubina powiadomiła, że jej partner nie wrócił z ryb do domu. Na ryby wybrali się w sobotę z samego rana razem. Łowili jednak na osobnych stanowiskach.

Kobieta ostatni raz widziała mężczyznę pływającego w wodzie kanału Rów Krzycki. - Myślała, że zaplątał mu się haczyk od wędki – wyjaśnia sierż. Justyna Sęczkowska, rzeczniczka nowosolskiej policji. Kiedy po pewnym czasie wróciła na stanowisko, nie było już tam jej partnera. Nie zgłaszała jednak wtedy jego zaginięcia policji, bo była przekonana, że pojechał do sklepu po alkohol.

Ciało 48-latka zostało wyłowione w niedzielę, 28 sierpnia. – Wstępna przyczyna utonięcia wskazuje na tragiczny wypadek. Okoliczności zdarzenia są wyjaśniane pod nadzorem nowosolskiej prokuratury – mówi sierż. Sęczkowska. Ofiara wody to mieszkaniec gminy Siedlisko.

Jak ratować osobę, która tonie:

Do drugiej tragedii nad wodą doszło nad jeziorem w okolicach Bobowicka w powiecie międzyrzeckim. - Ciało zostało wyłowione przez strażaków w niedzielę, 28 sierpnia około godz. 13.40 – informuje mł. asp. Justyna Łętowska, rzeczniczka policji w Międzyrzeczu. Sprawę przejęła międzyrzecka prokuratura. - Osoba, która została wyłowiona z wody to mężczyzna. Na jutro została zaplanowana sekcja zwłok - mówi prokurator Roman Witkowski, rzecznik gorzowskiej prokuratury okręgowej.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że nad woda było trzech mężczyzn. Pili alkohol. W pewnym momencie jeden z nich poszedł się kąpać. Wtedy ostatni raz był widziany żywy. - Wstępnie został wykluczony udział osób trzecich w zdarzeniu nad wodą - mówi prokurator Witkowski.

Przeczytaj też:Dramatyczny wypadek w Kostrzynie. Motocyklista uderzył w audi, motocykl wpadł do rzeki [ZDJĘCIA]

Aktualizacja - poniedziałek, godzina 13.00Wiemy już, że motocyklem kierował 23-letni mieszkaniec powiatu słubickiego. Po wypadku dostał licznych złamań. Lekarze walczyli o jego zdrowie przez kilka godzin. Wiadomo, że mężczyzna wciąż jest w poważnym stanie. - Udało się mu przywrócić przytomność - mówi Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Aktualizacja - godzina 20.00Wiemy, że audi kierowała 22-letnia Niemka. Motocyklem jechał młody mężczyzna. - Do wypadku doszło w momencie wyprzedzania przez motocykl innych pojazdów. Gdy motocyklista był na wysokości audi, auto skręciło w lewo i doszło do zderzenia - mówi Grzegorz Jaroszewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. W miejscu, gdzie doszło do wypadku, jest linia ciągła. Jednak ze wstępnych informacji policji wynika, że motocyklista jej nie przekroczył, mógł więc prowadzić manewr wyprzedzania.Stan motocyklisty jest ciężki. Trafił do szpitala na operację. Lekarze walczą o jego życie. Godzina 19.30Do dramatycznego wypadku doszło w niedzielę, 28 sierpnia, w Kostrzynie nad Odrą. Poinformował nas o nim Czytelnik. Do kraksy doszło na ul. Sikorskiego, pomiędzy mostami nad Wartą i Zalewem Warty. Przy wjeździe do przystani żeglarskiej Delfin motocyklista uderzył w audi. Siła uderzenia była tak duża, że motocykl przeleciał przez barierkę i wpadł do zalewu przy przystani. Maszynę z wody musieli wyciągać strażacy. Przy okazji trzeba było też zneutralizować plamę benzyny, która rozlała się po wodzie na przystani.Wideo nagrane przez naszego CzytelnikaZobacz też:   Groźna kraksa w Kostrzynie nad Odrą. Miasto utknęło w korkuWedług relacji świadków po wypadku motocyklista leżał na chodniku. Osobom jadącym audi nic się nie stało. Na miejsce przyjechało pogotowie, straż pożarna i policja. Na ul. Sikorskiego momentalnie zaczęły się tworzyć długie korki. Przez kilkadziesiąt minut motocykliście udzielano pomocy w karetce pogotowia. Jego stan okazał się jednak na tyle poważny, że w międzyczasie do Kostrzyna wezwano śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Ten wylądował na przystani przy rzece Warcie, gromadząc przy okazji tłumy gapiów. Miejsce lądowania zabezpieczyli strażacy.Lądująca maszyna wzbiła w powietrze ogromne tumany kurzu. W pewnym momencie widoczność była tak zła, że pilot na kilka sekund wstrzymał lądowanie. Po wylądowaniu medycy przetransportowali motocyklistę, a strażacy zlali wodą teren wokół śmigłowca, żeby przy starcie maszyny kurzu nie było już tak dużo. Jak doszło do wypadku? To ustalą policjanci. Dochodzenie odpowie też na pytanie kto zawinił. Wiadomo, że motocykl uderzył w lewe przednie koło audi. Samochodem podróżowała rodzina z Niemiec. Świadkowie, z którymi rozmawialiśmy twierdzą, że kilka sekund przed wypadkiem słychać było mocne odkręcenie manetki gazu przez motocyklistę. - Chwilę później usłyszeliśmy głośny huk - mówią świadkowie. Zobacz też:   Groźny wypadek na ruchliwym skrzyżowaniu w Kostrzynie [ZDJĘCIA]

Dramatyczny wypadek w Kostrzynie. Motocyklista uderzył w aud...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska