- Przybiegł do mnie syn tego człowieka, prosił o pomoc, mówił że ojciec leży nieprzytomny na poboczu drogi- opowiada Magdalena Piotrowska, mieszkanka Mirostowic Dolnych.
Kobieta wraz z kierowcą przejeżdżającego busa reanimowali mężczyznę ponad pół godziny, do chwili przyjazdu pogotowia.
- Cały czas byliśmy w na linii z dyspozytorką pogotowia- dodaje.- Już gdy zaczynaliśmy reanimację miał siny kark i głowę. Syn tego człowieka mówił, że obaj wcześniej pili alkohol. Niestety ratownikom pogotowia również nie udało się mężczyźnie przywrócić czynności życiowych.
Przeczytaj też: Zwłoki przy targowisku w Witnicy. Sprawę badają prokuratura i policja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?