Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek w Zielonej Górze. Daniel zostawił żonę, osierocił córeczki. "W tę noc runęło ich całe życie". Ruszyła zbiórka dla rodziny

OPRAC.:
Michał Korn
Michał Korn
Daniel był, pełnym energii, radosnym i młodym człowiekiem. Ta tragedia w jednej chwili odmieniła życie pani Ewy oraz jej córeczek.
Daniel był, pełnym energii, radosnym i młodym człowiekiem. Ta tragedia w jednej chwili odmieniła życie pani Ewy oraz jej córeczek. Eliza Gniewek-Juszczak
W nocy 13 grudnia doszło do tragicznego w skutkach wypadku. BMW wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Zginęło dwóch mężczyzn w wieku 25 i 31 lat. Jednym z nich był Daniel. Zostawił żonę, osierocił dwie córki. W sieci ruszyła zbiórka dla Pani Ewy i córeczek.

Runęło całe ich życie

W tragicznym wypadku samochodowym zginął ukochany tatuś, mąż, syn, przyjaciel i nasz super kolega. Ta okrutna tragedia w jednej chwili odmieniła życie Ewy oraz córeczek Alicji i malutkiej Izuni... W tę noc runęło ich całe życie, pozbawiając je ukochanej osoby, zapewniającej: miłość, bezpieczeństwo i byt. To tragedia, która wstrząsnęła nami wszystkimi! Daniel był, uczciwym, pełnym energii, radosnym i młodym człowiekiem. Zbyt młodym, by odchodzić. Miał głowę pełną marzeń i planów na przyszłość! Marzył o szczęśliwym domu i rodzinie - czytamy w opisie zbiórki.

- Kochani zbliżają się Święta, otwórzmy swoje serca i pomóżmy Ewie oraz dziewczynkom, które znalazły się w niezwykle trudnej sytuacji. Wierzymy, że w ten niezwykły czas otworzymy się na krzywdę i podarujemy tym trzem aniołkom iskierkę nadziei, wsparcia i wiary na lepsze jutro. Każdą złotówką przyczynicie się do odbudowania ich życia - apelują założyciele zbiórki.

Śmiertelny wypadek w Zielonej Górze

Do tego tragicznego w skutkach wypadku doszło 13 grudnia około godziny 3.30 nad ranem na ul. Łużyckiej (wjazd z Wilkanowa do Zielonej Góry).

Osobowe bmw uderzyło w drzewo. Kierujący 31-latek oraz jego 25-letni pasażer zginęli na miejscu. Obaj mężczyźni mieszkali na przedmieściach Zielonej Góry.

Wypadek w Zielonej Górze. Samochód rozpadł się na pół

W chwili przyjazdu służb jedna osoba znajdowała się poza pojazdem, natomiast druga była w nim uwięziona. Ratownicy od razu przystąpili do reanimacji jednej z nich, a do drugiej strażacy musieli najpierw wykonać dostęp przy użyciu specjalistycznych narzędzi hydraulicznych.

- Siła uderzenia była tak ogromna, że pojazd rozerwało na dwie części. Strażacy już po 6 minutach od otrzymania zgłoszenia byli na miejscu i natychmiast podjęli reanimację osoby, która znajdowała się poza pojazdem. Niestety nie udało się jej uratować. Po wyciągnięciu drugiej osoby z roztrzaskanego auta także rozpoczęto akcję reanimacyjną, niestety lekarz również stwierdził zgon - poinformował nas st. kpt. Arkadiusz Kaniak, Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze.

Kierowcy, noga z gazu!

Zima coraz częściej będzie dawała się we znaki kierowcom. Ci, którzy szybciej wyciągną odpowiednie wnioski z pewnością mają dużo większe szanse na bezpieczną podróż i dotarcie do celu. Najważniejsze to ściągnąć nogę z gazu. Prędkość to wciąż najczęstsza przyczyna wypadków. A brawurowa jazda połączona z trudnymi warunkami panującymi na drodze to gotowy przepis na tragedię. Stosowanie się do ograniczeń prędkości oraz zachowanie odpowiedniej odległości od poprzedzającego pojazdu w dużym stopniu zmniejsza ryzyko kolizji czy wypadku - apeluje podinspektor Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji.

Obejrzyj wideo: Jak postępować, kiedy jesteśmy świadkami lub uczestnikami wypadku?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska