Przeczytaj też: Nowa droga połączy nowosolską strefę przemysłową z węzłem S3
O budowie Trasy Aglomeracyjnej w Zielonej Górze mówi się od 20 lat. Miała różnie przebiegać, m.in. przez ul. Foluszową. Dlatego przedstawiliśmy na łamach gazety obowiązujący dziś plan. Odezwali się Czytelnicy.
- Byłem święcie przekonany, że trasa poleci obok osiedla Młodzieżowiec. Tak mówiono od lat. Ufff, teraz możemy tu odetchnąć z ulgą - mówi Tadeusz Graczyk. Krzysztof Rudzki dziwi się natomiast, że trasa nie będzie szła przez os. Zacisze, tylko ma skręcić w stronę ul. Wyszyńskiego. - Rozumiem, że tam duże osiedle, ale tam przynajmniej jest miejsce na czteropasmówkę - dodaje.
Patrycja Rogóż i Weronika Nowaczyńska spacerują z wózkami po Zaciszu. - Nie wyobrażamy sobie, by tu miała być trasa szybkiego ruchu. Przecież to osiedle pełne dzieci, które muszą przechodzić przez ulicę do szkoły, bo mimo obietnic jej tu nie wybudowano - mówią mamy.
Planowana budowa trasy najwięcej emocji wzbudza jednak wśród mieszkańców ul. Olchowej, Różanej, Działkowej. Nic dziwnego, wszak ma przebiegać tuż pod ich oknami. - Najbardziej boli to, że nikt z nami nie rozmawia. Nie było żadnych konsultacji - opowiada Anna Baranowska. - Ludzie nic nie wiedzą.
Naczelnik wydziału inwestycji Paweł Urbański odpowiada, że zgodnie z prawem nie ma obowiązku w takim przypadku przeprowadzać konsultacji społecznych. Co innego np. z Wagmostawem, kiedy projektant pytał ludzi o lokalizacje placów zabaw, mostków itp., a co innego w przypadku drogi.
A informacje? Będą, ale jeszcze nie na tym etapie. Można je przekazać w momencie, kiedy zostanie złożona dokumentacja i rozpocznie się procedura dotycząca uzyskania różnych zezwoleń. Wtedy to mieszkańcy zgodnie z prawem są traktowani jako strona do przekazywania informacji. I wtedy też zainteresowane osoby mogą się wypowiedzieć w sprawie drogi.
Przeczytaj też: Droga S3 w całości dopiero po 2013 roku
- Nikt nam nie powiedział, gdzie będziemy mogli zobaczyć decyzję, wydaną przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Gorzowie. Ta decyzja jest pozytywna dla inwestycji. My się z nią nie zgadzamy. Dlatego się odwołaliśmy - mówią Anna i Piotr Baranowscy, którzy mieszkają w poniemieckim bliźniaku z 1930 roku, a część ogrodu ma być im teraz zabrana. - Udało się to zrobić w ostatniej chwili. Bo co to za informacja, która jest wywieszona na tablicy w... Gorzowie.
Naczelnik tłumaczy, że miasto nie wysyła decyzji środowiskowych. Gorzów informuje za pomocą strony internetowej oraz przez wywieszanie decyzji w gablocie. - Nie możemy za to odpowiadać - podkreśla.
Marcin Kęsy pluje sobie w brodę. Mógł kupić dom na os. Cegielnia. Wybrał ten przy Działkowej. Zgodnie z planem droga ma sięgnąć aż do ogrodzenia jego posesji. Wszyscy się obawiają, czy domy wytrzymają takie natężenie ruchu. Już teraz w starszych domach pękają ściany.
- Opinia oparta jest na badaniach z 2006 roku. My zrobiliśmy własne badania. Deszcz padał, a my cały dzień i noc liczyliśmy samochody. Wyszło nam 10.896 na dobę, dwa razy więcej niż ujęto w raporcie - opowiadają zmartwieni sąsiedzi. - Badania natężenia przeprowadzano w ubiegłym roku, według francuskiej metody. Robiła to firma z Poznania. Projektant nie miał interesu, żeby cokolwiek fałszować - dodaje P. Urbański.
Jeśli będą pieniądze, budowa czteropasmówki (bo wszędzie mają być cztery pasy) rozpocznie się w 2013, a drugi etap w 2014 r. Do tego czasu mają być już wypłacone odszkodowania. Jeśli właściciele nie zgodzą się z wyceną, mogą sprawę oddać do sądu. Gdy udowodnią, że przez inwestycję ich nieruchomość mocno straci na wartości i znaczeniu, mogą zostać przesiedleni.
Przeczytaj też: Most na S3 zostanie zburzony
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
