- O decyzji zarządu dowiedziałem się we wtorek przed treningiem - opowiada Zbigniew Smółka. - Rozumiem ją. Zespół rozlicza się z wyników, a tych nie ma. Biorę całą winę na siebie, bo to ja odpowiadam za drużynę - mówił nam wczoraj zawieszony trener.
- To nie była łatwa decyzja. Gramy w piłkę nieźle, ale nie mamy wyników - mówi wiceprezes żagańskiego drugoligowca Paweł Lichtański.
Więcej w środę w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?