Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener koszykarzy Zastalu Enei BC Zielona Góra Żan Tabak: Bardzo trudno jest motywować zawodników

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Żan Tabak: - Jest trudno i będzie coraz trudniej
Żan Tabak: - Jest trudno i będzie coraz trudniej Mariusz Kapała
Zielonogórski Zastal Enea BC jest najbardziej zapracowanym polskim zespołem. W Nowy Rok grali z Legią w Warszawie, stamtąd pojechali do Gliwic, gdzie w niedzielę wieczorem grali z GTK. W poniedziałek udali się do Rosji, gdzie w środę w lidze VTB walczyć będą z UNISC-em Kazań.

Dwa pierwsze mecze w 2021 roku Zastal wygrał, ale po bardzo ciężkiej walce. W Warszawie z Legią, która w tym sezonie zgłasza duże aspiracje ze znalezieniem się na podium włącznie, potrzebowaliśmy dwóch dogrywek, by ostatecznie zwyciężyć 85:78. W niedzielę przegrywaliśmy w Gliwicach z GTK już różnicą 17 punktów, by w drugiej połowie znaleźć właściwy rytm i wygrać 92:86.

Mówiąc o napiętym kalendarzu Zastalu warto jeszcze wspomnieć, że na dwa dni przed Sylwestrem zielonogórzanie grali w Stargardzie z Kingiem Szczecin, a w wigilijny późny wieczór wrócili z kilkudniowej wyprawy do Rosji gdzie w lidze VTB, po bardzo dobrych pojedynkach, pokonali Parmę Perm 85:79 i Avtodor Saratow 91:90. Wszystko to z pewnością miało wpływ na zmęczenie zespołu, który praktycznie miał zaledwie dwa świąteczne dni przerwy w ostatnich dwóch tygodniach. Wiedzą to trenerzy rywali i podejmując u siebie obrońcę tytułu i lidera tak ustawiają taktykę by agresywną grą ,,zamęczyć” rywala, jeśli do tego dojdzie jakaś słabość faworyta (tak jak niemoc w rzutach za trzy w drugiej połowie meczu w Warszawie) czy brak koncentracji i złe wejście w mecz (tak jak w Gliwicach) sensacja, którą byłaby porażka faworyta, jest blisko. Jednak siłą dobrych zespołów, niezależnie od dyscypliny, jest to, że nawet w słabszym dniu i przy popełnionych błędach szybko może się pozbierać i w efekcie zwyciężyć.

Zobacz wideo: Marcin Gortat na meczu Falubazu w Zielonej Górze

Tak było w Gliwicach, gdzie do przerwy GTK imponował skutecznością, co przy słabej odpowiedzi zielonogórzan dało gospodarzom wysokie prowadzenie. Trener Żan Tabak, który nawet w wysoko wygrywanych spotkaniach emocjonalnie reaguje na błędy swoich graczy, tym razem dosłownie się wściekł. Było to w drugiej kwarcie kiedy gestykulując po braku reakcji Rolandsa Freimanisa na rzut za trzy rywala Łotysz odpowiedział gestykulacją i został wygnany do szatni. Na szczęście skończyło się na rozmowie w przerwie. Freimanis wrócił na parkiet i pomógł zespołowi wygrać mecz.

Czytaj także:Zastal Zielona Góra tonie w długach? Uzbierało się aż 10 milionów zł?

Oto co o spotkaniu w Gliwicach powiedział nasz szkoleniowiec: - Gramy mnóstwo meczów i bardzo trudno jest motywować zawodników przed kolejnymi spotkaniami. Przed dwoma dniami walczyliśmy w Warszawie gdzie były dwie dogrywki, więc dziś byłem przygotowany na to, że może się coś takiego zdarzyć, co się działo. Nie mogę dać jednak przyzwolenia do takiego podejścia do meczu, bo coś takiego jest jak zaraza. Raz pozwolisz na coś takiego, to potem będziesz miał kolejny i kolejny taki występ. Cóż każdy mecz jest dla nas niełatwy. Ostatnio rozegraliśmy 23 spotkania w ciągu dwóch miesięcy. Jest coraz trudniej i trudniej. Potrzebujemy dobrej pracy wszystkich, a także większej ilości graczy, żeby przełamywać rywala i bronić się przed nim.

Tyle trener Tabak. Zastal Enea BC oczywiście nadal jest w rozjazdach. W nocy z soboty na niedzielę wrócił z Gliwic, by kilka godzin później udać się do Kazania, gdzie w środę w lidze VTB zagra z UNICS-em. Nasi rywale w 10 meczach wygrali sześciokrotnie, cztery razy przegrywając. Zajmują obecnie piąte miejsce. Zastal Enea BC jest ósmy (w 12 meczach sześć zwycięstw i tyle samo porażek). W lidze VTB z uwagi na pandemię wiele meczów zostało przełożonych i ekipy mają rozegrane od 12 do zaledwie siedmiu spotkań. Oczywiście w miarę odrabiania zaległości tabela może się zmienić, ale nie trudno zauważyć, że nasz zespół ma szansę na zmieszczenie się w ósemce i udział w play offach, co byłoby wielkim sukcesem klubu. Nasz środowy rywal, zespół greckiego trenera Dimitriosa Priftisa to mocna ekipa, która w pierwszym meczu 2021 roku rozgromiła Avtodora Saratow 94:65. Mimo tego jest to zespół, z którym można powalczyć o zwycięstwo. Liczymy, że zielonogórzanie pokażą dobry basket. Początek spotkania o godz. 16.00.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska