Enea Zastal BC Zielona Góra - Lokomotiv Kubań 90:98 (21:28, 21:29, 26:22, 22:19)
Zastal: Zyskowski 25 (4x3, 4/5 za trzy), Nenadić 23 (3x3, 3/5 za trzy, 5 zbiórek), Frazier 16, Brembly 8 (2x3, 2/3 za trzy, 8 zbiórek), Apić 6 (5 zbiórek) oraz Mazurczak 7 (3/5 za dwa, 7 asyst), Joseph 5 (1x3), Meier 0, Sulima 0, Żołnierewicz 0.
Lokomotiv: Thompson 17 (1x3, 7/8 za dwa, 7 zbiórek), McCollum 15 (1x3, 7 asyst), Martiuk 12 (4/4 za dwa, 7 zbiórek), Kidd 10, Motley 5 (1x3, 6 strat) oraz Ilnitskiy 13 (4x3, 6 zbiórek), Williams 13 (4x4 za dwa), Emchenko 5 (1x3), Shcherbenev 4 (1x3), Vedishchev 3 (1x3), Elatontsev 0, Whittington 0.
W sobotę (13 listopada) koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra doznali szóstej w tym sezonie porażki w lidze VTB (na koncie mają też jedno zwycięstwo). W hali CRS w Zielonej Górze ulegli faworyzowanemu Lokomotivowi Kubań, choć walczyli dzielnie i ambitnie - zapis relacji live z tego spotkania znajdziesz TUTAJ
Oliver Vidin: To nie wstyd, że dostaliśmy tyle punktów
- To, że była walka, jest normalne. Ale walka się nie liczy - przegraliśmy. W drugiej połowie graliśmy naprawdę bardzo dobrze w obronie i myślę, że wyłączyliśmy ich pick and roll, czyli sytuacje, z których w pierwszej połowie zrobili 10-punktowy odskok - ocenił Oliver Vidin, trener Zastalu. - Widać, że dopóki na boisku jest Apić, jest duża różnica. Dzisiaj grał ponad 32 minuty i w tym czasie myśmy byli na +12 punktów. Te kilka minut, kiedy nie był na boisku, myśmy przegrali 20 punktami. I to jest ta różnica w jakości. Bo wiadomo - my mamy dwóch i "Suli" trzeci wysoki zawodnik. I w takich warunkach, jak liga VTB, jeden gość gra 32 minuty, bo przeciwko takiemu rywalowi nie każdy z tych wysokich zagra po 15-20 minut.
- Jestem zadowolony, bo jest progres. Chcę też podziękować i pogratulować publiczności - podkreślił trener Vidin. - Nasi kibice widzą nas raz w miesiącu. Teraz graliśmy w domu i następnym razem będziemy grać przeciwko CSKA w końcówce grudnia. To jakiś żart, że taki jest terminarz, ale musimy z tym walczyć.
Wracając do wydarzeń na parkiecie... - Wiedzieliśmy, że Lokomotiv nie jest tak twardy i fizyczny w obronie, ale to jedna z drużyn, która w ofensywie ma największe umiejętności. I to nie wstyd, że dostaliśmy tyle punktów - przekonywał trener Vidin. Wskazywał także na sytuacje, w których koszykarze Zastalu nie trafiali dość łatwych lay upów, rywale wychodzili z szybkim atakiem i kończyli swoje akcje, a my nie mieliśmy nawet szansy przerwać tego faulem. - Gdybyśmy mieli lepszą skuteczność, oni by nie mieli tylu łatwych punktów i wynik nie byłby +90 - skwitował trener Vidin.
Jarosław Zyskowski: Kroczek po kroczku robimy postęp
- Cieszy frekwencja, bo dzisiaj było dosyć sporo kibiców - pochwalił Jarosław Zyskowski, najskuteczniejszy w szeregach Zastalu. - Myślę, że walczyliśmy i w większości tego spotkania pokazaliśmy się z dobrej strony. Trochę zabrakło. Parę głupich strat i taki zespół to wykorzystuje. W pierwszej połowie mieliśmy trochę problemów z ich pick and rollem i z tego mieli otwarte rzuty za trzy. Myślę, że w drugiej połowie się nie poddaliśmy, gdy było już -15, staraliśmy się wrócić do meczu, ale nie udało się go wygrać.
- Myślę, że kroczek po kroczku jakiś progres jest, robimy postęp. Wiadomo - jeszcze jest dużo do poprawy, bo gdyby nie było, to dzisiaj pokonalibyśmy Lokomotiv. Ale nie zwieszamy głów, staramy się walczyć i robić swoje - podsumował Zyskowski.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?