Zbadaliśmy sprawę. Razem z panią Agnieszką Radzio z kamienicy przy Kaszubskiej 1 schodzę do piwnicy. Na ścianie na wysokości niemal 50 cm wydać wyraźnie ślady po stojącej wodzie. Z jednego z pomieszczeń jeszcze nie wszystko wypompowano.
- Od czasu, kiedy zrobili ulicę, woda zaczęła wybijać nam w piwnicy. W obu klatkach. Wszystkie pomieszczenia na dole były zalane trzy razy w ostatnim czasie. Woda nawet na ulicy stała, po sam chodnik. Kiedyś tego nie było, a teraz mamy problem - opowiada nam pani Agnieszka.
Idąc do drugiej klatki, zagaduję kilku robotników, którzy pracują przy czymś pod samą kamienicą. - Działamy, działamy, żeby ludzie nie mieli wody w piwnicach - mówią.
Jak się niebawem okaże, panowie budują studzienki, których przy budynku nigdy wcześniej nie było.
Wchodzę na piętro i pytam o sytuację z wodą troje mieszkańców. Potwierdzają wcześniejsze ustalenia. - Takie zalania tu nie występowały. A jeśli już, to bardzo rzadko, raz na kilka lat i na pewno nie w takim stopniu - przekonują.
- Rzeczywiście problem zaczął się w czasie remontu drogi. Trzy razy wzywaliśmy straż pożarną, bo wody było prawie po kolana i wejść się nie dało. Zresztą w trakcie wypompowywania ze studzienek wody na ulicę, ta się z powrotem cofała się do budynku i strażacy musieli gdzieś dalej ją kierować, bo kręciła się w kółko - relacjonują. - A teraz wszystkie sprzęty z piwnicy są do wyrzucenia. Ściany i podłoga nasiąkły i śmierdzi tam wilgocią - dodają.
Pytam mieszkańców o pracujących aktualnie robotników. - Za nasze wspólnotowe pieniądze naprawiają instalacje kanalizacyjną tak, by już więcej się problem nie powtórzył - odpowiadają.
Więcej dowiaduję się w zarządzającej budynkiem Administracji "Wspólnota" przy ul. Zjednoczenia. - Już panu tłumaczę. Nikt tam niczego nie zepsuł. Na Kaszubskiej nie wykonywano zmiany instalacji kanalizacyjnej, a jedynie zmieniano zewnętrzne klapy i czyszczono rury - mówi prezes Elżbieta Konieczna.
- Identyczną sytuację mieliśmy przy Kościuszki 9. Nie zalewało piwnicy przez całe lata, a nagle, po robotach i czyszczeniu tak. Chodzi o to, że w przetkanych rurach obniżył się poziom wody. Przy dużych opadach może przelewać się do piwnicy, co nie było możliwe wcześniej, bo wszystko było pozatykane i nie było studzienek - tłumaczy E. Konieczna.
Jak więc rozwiązać sytuację? - Teraz trzeba zgodnie z obowiązującymi normami wybudować studzienkę przy bloku. A nawet dwie, bo jedna może być za mało wydajna, i wszystko wróci do normy - zapewnia pani prezes.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?