Była uroczysta Msza Św. odprawiona przez ks. biskupa Adama Dyczkowskiego, koncert na wodzie i godziny wspomnień...
Trudno się tu nudzić
Świniary - miejsce to odkrył polonista z Zielonej Góry Jerzy Zgodziński, założyciel Szczepu Drużyn Harcerskich przy Zespole Szkół Elektrycznych i Samochodowych. - Nie jesteśmy typowymi harcerzami, noszącymi na co dzień mundurki i używającymi menażek. Przesycają nas natomiast idee korczakowskie i wychowanie poprzez kulturę - mówi.
Zauroczona Korczakowem jest 14- letnia Magda Matusiak z Poznania. Wspaniałe jezioro (pierwsza klasa czystości), lasy, a przede wszystkim cudowna atmosfera - to wszystko sprawia, że jest tu już czwarty raz. - To miejsce przyciąga - mówi. - Poza tym trudno się tu nudzić. Mamy do wyboru warsztaty gitarowe, teatralne, literackie, redagujemy obozową gazetkę - zachwala. - Tu jest wyjątkowa atmosfera - dodaje Mariusz Brudz, który wakacje w Korczakowie spędza od 23 lat. - Ponadto słuchanie Mozarta nad jeziorem, przy blasku księżyca to cudowne przeżycie - mówi, wspominając organizowane przez J. Zgodzińskiego koncerty na wodzie.
Jak w rodzinie
Wśród przyjaciół Korczakowa jest też m.in. Lech Forecki z Piły, jeden z budowniczych obozu, który co roku przyjeżdża do Świniar. - Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci - mówi. - Panuje tu rodzinna atmosfera i zawsze jest bardzo wesoło - dodaje. Z tego powodu w sobotę zjechali tu Korczakowcy z całego kraju, a nawet ci, którzy wyemigrowali z Polski.
Tego dnia nie doczekała Hanna Widomska, zmarła niedawno współzałożycielka obozu. Na wieczną wartę odeszli już też Halina i Edward Sibilscy, Czesław Kowalski i Leszek Czajka, których nazwiska wyryto na kamieniu pamiątkowym, położonym pod pomnikiem Janusza Korczaka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?