Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa akcja zbierania pieniędzy na rzecz chorego Tomka Rozpleszcza

Aleksandra Łuczyńska
Tomek Rozpleszcz walczy od miesięcy z ciężką chorobą.
Tomek Rozpleszcz walczy od miesięcy z ciężką chorobą. fot. Archiwum
Akcja zbierania pieniędzy na leczenie Tomka Rozpleszcza nadal trwa. Chłopak już może grać na komputerze, jego rodzice nadal liczą na dalszą poprawę, a koledzy już przygotowują kolejną imprezę charytatywną.

Siedemnastoletni Tomek niedawno wrócił z wrocławskiej kliniki. Trafił tam prosto z Kudowy Zdroju, gdzie przebywał na rehabilitacji. Jednak z czterech tygodni, jego pobyt w górach trzeba było skrócić do jednego.

- Syn bardzo źle się czuł, dlatego trzeba go było przetransportować do szpitala we Wrocławiu. Tam szybko wrócił do swojego normalnego stanu, ale trzeba przyznać, że rehabilitacja w Kudowie bardzo mu pomogła - wyjaśnia mama Tomka, Mariola Rozpleszcz. - To niestety, ciągle za mało. Chcielibyśmy widzieć jakiś postęp u syna, mimo wizyt rehabilitanta i naszej pracy, jest on niewielki.

Na razie Tomek czuje się w miarę dobrze. Przypomnijmy, że cierpi z powodu guza mózgu, którego nie można usunąć. Pomóc może jedynie bezinwazyjne leczenie za granicą, które jest bardzo drogie. Zbiórka pieniędzy na ten cel trwa od wielu miesięcy. - Na razie guz nie powiększa się, ale dopóki stan Tomka się nie zmienia, nie mogą mu pomóc też lekarze. Cały czas jesteśmy w kontakcie z profesorami, którzy znają historię jego choroby, czekamy aż będzie można rozpocząć leczenie - dodaje mama Tomka.
W ramach akcji zbierania pieniędzy na leczenie nastolatka, ucznia LO im B. Prusa, w minioną sobotę zorganizowano kolejną imprezę. W sali widowiskowej Luna odbył się koncert międzyszkolnej orkiestry dętej oraz zespołów tanecznych. Niezwykle aktywni okazali się miłośnicy hip - hopu, którzy nie po raz pierwszy wzięli udział w podobnej akcji.

Podczas dwóch imprez, jakie Adam Przybyłek i Marcin Witek, zorganizowali w październiku i listopadzie, udało się zebrać niespełna 6 tys. zł. Adam już przygotowuje się do kolejnej, tym razem sportowej imprezy. Jak zapewnia żaranin, to będzie wielka gala dla miłośników sportów walki, i chociaż odbędzie się dopiero w styczniu, przygotowania do niej idą pełną parą.
Tym razem współorganizatorem jest Dawid Polok, prezes Żarskiego Klubu Sportów Walki, trener muay thai.

- Jestem otwarty na tego typu inicjatywy. Pomysł bardzo mi się podoba, dla zawodników to świetna okazja do tego, żeby powalczyć, pokazać swoje umiejętności, ale też sposób na wsparcie osoby potrzebującej - mówi D. Polok. - Mamy już na swoim koncie podobną akcję, wcześniej była ona prowizoryczna. To, co planujemy na styczeń będzie dużo bardziej profesjonalne - dodaje.

W ramach wielkiej gali sportów walki zostanie rozegrana bitwa o Łużyce, w której wezmą udział sportowcy trenujący muay thai, kick - boxing, karate, brazylijskie jiu jitsu, armwrestling. Będzie także nietypowa bitwa dla miłośników break dance.
- Będzie sporo znanych zawodników z kraju, liczymy na to, że impreza ściągnie wielu miłośników sportów walki, ale też tych, którzy zechcą pomóc Tomkowi, dla którego galę robimy - mówią organizatorzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska