Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa mecz MKB Euroleasing - KSSSE AZS PWSZ, wynik kwarta po kwarcie!

(pat)
fot. Kazimierz Ligocki
Dziś w Sopronie o godz. 19.00 KSSSE AZS PWSZ Gorzów rozpoczął spotkanie z węgierskim MKB Euroleasing. Sprawdź, jak w drugim meczu Euroligi radzą sobie gorzowianki!

Gorzowianki rozpoczęły mecz w Sopronie znakomicie. Po celnych trafieniach Justyny Żurowskiej i Izabeli Piekarskiej KSSSE AZS PWSZ wygrywał w 4 min 4:0. W tym czasie obie drużyny miały spore problemy ze skutecznością, o czym świadczą zdobyte dopiero w 5 min pierwsze punkty przez gospodynie.

Po chwili Milovanović wyrównała na 4:4, a następnie rozpoczęła się wymiana ciosów. W 7 min nasze przegrywały 6:8 i 8:10. Prowadzenie dla akademiczek odzyskała celną Trójką Sidney Spencer i było 11:10 dla gości. Ostatecznie po pierwszej kwarcie KSSSE AZS PWSZ remisuje 18:18 (wynik ustaliła rzutem za trzy Samantha Richards).

W drugiej odsłonie inicjatywę przejął MKB. Na rzut Milovanović odpowiedziała Spencer i w 11 min było 20:20. Potem nasze nie mogły się wstrzelić, a miejscowe skrupulatnie to wykorzystały. W 13 min było już 28:20 dla drużyny z Sopronu, a gościom nie pomogła ani przerwa na żądanie, którą wziął trener akademiczek Dariusz Maciejewski, ani zmiana rozgrywającej (Katarzyna Dźwigalska zastąpiła Samanthę Richards).

Naszą niemoc przerwała na chwilę Ludmiła Sapowa, która wykorzystała jeden z dwóch rzutów wolnych i w 14 min KSSSE AZS PWSZ przegrywał 21:28. Ale potem Węgierki podkręciły tempo i ich przewaga bardzo szybko urosła do kilkunastu "oczek". W 16 min było już 40:23 dla gospodyń, które bez problemu przedostawały się pod nasz kosz.

W końcówce pierwszej połowie akademiczki się sprężyły i zaczęły odrabiać stratę do miejscowych. Najpierw Agnieszka Kaczmarczyk zrobiła akcję dwa plus jeden, a potem ta sama zawodniczka zdobyła trzy punkty z gry i na minutę przed zejściem do szatni nasze przegrywały już tylko 31:42. Takim też wynikiem zakończyło się pierwsze 20 minut.

Najwięcej punktów w pierwszej połowie dla gorzowianek zdobyły Piekarska - 8 i Kaczmarczyk - 6. Najskuteczniejsze z MKB: Milovanović - 11 i Holt - 8.
Udana końcówka pierwszej części spotkania dawała nadzieję, że po zmianie stron wicemistrzynie Polski odrobią kolejen punkty i pokuszą się jeszcze o korzystny wynik. Najpierw dwa rzuty osobiste wykorzystała Sapowa i KSSSE AZS PWSZ przegrywał już tylko dziewięcioma "oczkami".

Ale wówczas przyjezdne zaliczyły kolejny przestój i MKB znów zbudował wyraźną przewagę. Seryjnie nasz kosz dziurawiły Ratkaine i Milovanović i w 23 min gospodynie prowadziły już 54:33. Wpływ miały na to błędy w obronie, które popełniały gorzowianki. Potem już do końca trzeciej kwarty drużyna z Sopronu kontrolowała wydarzenia na boisku i ostatecznie przed ostatnią odsłoną MKB prowadził 63:44.

W ostatniej kwarcie ciężar walki wzięła na swoje barki kapitan KSSSE AZS PWSZ Justyna Żurowska, która nic nie robiła sobie z faktu, że miała wówczas na koncie już cztery przewinienia. Dzięki niej akademiczki zniwelowały dystans w 33 min do 13 punktów. Mimo wysiłów gorzowianek, na więcej miejscowe już nie pozwoliły i ostatecznie w drugim meczu Euroligi KSSSE AZS PWSZ przegrał w Sopronie 64:78.

Najwięcej punktów dla gorzowianek: Żurowska 15 i Sapowa 13.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska