Fragment dokumentu opinii powiatowego inspektora nadzoru budowlanego Edwarda Ujmy.
(fot. źródło: fax z MOSiR)
Jak zapowiadaliśmy wcześniej, dzięki zeszłotygodniowym badaniom prof. Krzysztof Wilde z Politechniki Gdańskiej wyraził opinię, że w sytuacji, gdy na trybunie K nie ma publiczności w jej najwyższych sektorach, drgania trybuny są bezpieczne. A zatem widzowie mogą na nią wejść, pod warunkiem, że nie zostaną zapełnione najwyższe sektory. Potwierdzał to Edward Ujma, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Czytaj: Czy trybuna K będzie otwarta na mecz z Lesznem?
Dziś po godz. 15.00 Ujma oficjalnie podtrzymał swą opinię. Zawarł ją w piśmie do dyrektora MOSiRu Roberta Jagiełowicza (PINB-7356/12/2011-511), w którym napisał:
"... wyrażam opinię, że użytkowanie trybuny podczas meczu żużlowego w dniu 22.05.2011 r. może się odbyć na warunkach określonych przez Profesora w w/w orzeczeniu technicznym" (Jest to orzeczenie prof. Wilde, o którym pisaliśmy).
Niestety - nie kończy to sprawy.
- Czekamy na decyzję taką, która jest z mocy prawa ważna - powiedział prezes Stelmetu Falubaz R. Dowhan i dodaje: - Decyzja w postaci jednego zdania napisana w piątek o godz. 16.00 przez dyrektora MOSiRu o tym, że trybuna jest dostępna, nie ma skuteczności prawnej. Na jej podstawie, na tę chwilę ja nie widzę podstaw aby w ogóle myśleć o wpuszczeniu tam kibiców.
Prezes Dowhan czeka obecnie na decyzję administracyjną, nie traktując opinii inspektor nadzoru budowlanego jako wiążącej.
Obecnie trwa intensywna wymiana pism pomiędzy klubem a urzędnikami. Perspektywa wpuszczenia kibiców na trybunę K jest zatem znów odległa. O tym, jak się to wszystko skończy i czy kibice wejdą na trybunę dowiecie się dziś lub jutro w naszym portalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?