W czwartek 6 sierpnia na parkingu koło hurtowni przy al. Zjednoczenia zaparkowany bus zaczął się dymić. Po chwili pojawiły się płomienie. W pewnym momencie włączył się silnik samochodu. Płonący bus ruszył do przodu. Przejechał kilkanaście metrów i uderzył w zaparkowanego volkswagena golfa. Auto paliło się już wtedy na dobre. Płomienie zajęły golfa oraz stojące obok tico.
Pracownicy ochrony pobliskiej firmy ruszyli z gaśnicami na pomoc. To jednak na niewiele się zdało. Ogień był już za duży. Płonące auta ugasili dopiero strażacy.
Niestety spaliły się trzy samochody. - W piątek miałem jechać na wakacje. Właśnie wyremontowałem auto - mówił z przejęciem właściciel spalonego golfa. Właścicielka tico popłakała się na widok spalonego auta. - Nie mam pieniędzy na nowy samochód. Na ten ledwo nazbierałam - mówiła poszkodowana kobieta.
Na miejsce po pewnym czasie dotarł kierowca busa (renault trafic należał do firmy senatora PO Roberta Dowhana). - Zaparkowałem auto około godz. 14.30. W dzień zrobiłem około 200 km, ale długo stałem w korku na S3 - opowiadał.
Na nagraniu z monitoringu widać moment samozapłonu auta. Widać również jak auto zaczyna jechać. Potem można zobaczyć dym i płomienie. Strażacy mieli już do czynienia z samozapłonami silników samochodów. Być może do pojawienia się ognia przyczyniła się temperatura sięgając niemal 37 stopni C w cieniu.