Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzy dychy? To jest prawdziwa kpina!

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
- Nie rozumiem decyzji Ośrodka Pomocy Społecznej. Zabrali mi te pieniądze. Znajomy prawnik mówi, że mogę do sądu z tym iść. Nie wiem gdzie pójdę - żali się Dariusz Kaczmarek
- Nie rozumiem decyzji Ośrodka Pomocy Społecznej. Zabrali mi te pieniądze. Znajomy prawnik mówi, że mogę do sądu z tym iść. Nie wiem gdzie pójdę - żali się Dariusz Kaczmarek Eliza Gniewek-Juszczak
- Zamiast 604 zł dostałem tylko 30 zł i to tylko przez dwa miesiące. Z czego mam żyć? – żali się pan Dariusz Kaczmarek z Nowego Miasteczka

Dariusz Kaczmarek opowiedział nam swoją historię, w której nie brakuje żalu i obaw o swoją przyszłość. W marcu tego roku komisja lekarska ZUS przyznała mu stały zasiłek w wysokości 604 zł. Niestety opieka społeczna cofnęła tą decyzję i przyznała 30 zł na miesiąc.

- Co ja za to kupię? Od 2012 r. jestem uzależniony od insuliny. Żaden pracodawca mnie nie przyjmie do pracy. Co mam robić? Jakim prawem OPS podważył dobrą dla mnie decyzję? – pytał redakcję.

Mężczyzna mieszka u mamy. Nie jest tam zameldowany. Jak twierdzi mieszkanie zostało przepisane na brata, a w przyszłości ma być dla jego dziecka. Mieszkaniec zastanawia się czy powodem cofnięcia decyzji jest brak meldunku. Aby przeżyć zbiera puszki i złom.

Sprawę pana Dariusza dobrze zna kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowym Miasteczku Renata Rudnik. - Udowodniliśmy, że pan Kaczmarek prowadzi wspólne gospodarstwo, dlatego zasiłek mu się nie należy. Ponadto, odbieramy zasiłki, jeśli nie są przeznaczane na życiowe potrzeby. To publiczne pieniądze, musimy o nie dbać – podkreśla kierowniczka.

Problem wcześniej analizowało już Samorządowe Kolegium Odwoławcze, które utrzymało decyzję OPS w mocy. Zapytaliśmy ośrodek pomocy, o to czy nasz Czytelnik może liczyć na inny rodzaj wsparcia, np. zimą, jeśli zabraknie mu opału. - Nie pozwolimy na to, aby ktokolwiek zamarzł zimą. W zeszłym roku rozdawaliśmy drewno i pewnie w tym roku będzie podobnie - zapowiada kierownik OPS.

- To smutna wiadomość dla mojego syna. Miał jechać do Nowej Soli rozmawiać o tym zasiłku w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie, to już chyba nie ma po co się tam wybierać - powiedziała nam mama pana Dariusza, kiedy usłyszała decyzję ośrodka pomocy. - Mam małą emeryturę, mi samej też jest ciężko - stwierdziła kobieta w rozmowie z GL.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska