Policjanci na chwilę podnieśli czarną folię. Szpakowaty mężczyzna wyglądał jakby spał.
- To straszne: człowiek jest, a później chwila i go nie ma... - westchnął przyglądający się miejscu wypadku w okolicy Nowogrodu spóźniony grzybiarz.
(fot. fot. Tomasz Gawałkiewicz)
Chwilę wcześniej mężczyzna leżący pod czarną folią siedział za kierownicą bmw. Na siedzeniu z tyłu była kobieta - żona, obok pasażer, starszy syn. Młodszy został w domu. Mniej więcej 10 kilometrów przed Nowogrodem bmw zderzyło się z volkswagenem vento. Jak opowiadają świadkowie słychać było huk i trzask karoserii.
Policjanci nie chcieli mówić kto był winny tragedii, za wcześnie.
- Jedno jest pewne, winna była nadmierna szybkość - mówił szef zielonogórskiej drogówki Krzysztof Wagner.
(fot. fot. Tomasz Gawałkiewicz)
Jeden z kierowców najprawdopodobniej nie opanował samochodu wychodząc z łuku drogi, wpadł na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do zderzenia. Zwłoki kierowcy bmw wypadły z pojazdu, aby wydobyć dwie pozostałe osoby trzeba było przeciąć karoserię. Kierowcę volskwagena zabrano do szpitala.
To był najpoważniejszy wypadek, do jakiego doszło podczas weekendu. Nie obyło się natomiast bez kolizji i stłuczek. Najpoważniejsza miała miejsce w okolicy Niedoradza, gdzie zderzyły się trzy pojazdy. Na szczęście uczestnicy nie odnieśli obrażeń, chociaż także tutaj trzeba było ciąć karoserie, aby ludzie mogli wydostać się z pojazdów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?