W piątek 28 maja drużyna Moich Bermudów Stali Gorzów odniosła piąte zwycięstwo w tegorocznym sezonie PGE Ekstraligi. Żółto-niebiescy pokonali ekipę eWinner Apatora Toruń 50:40. Jakie noty wystawiliśmy po tym spotkaniu stalowcom?
Czytaj również:
Stal Gorzów zjadła toruńskie Pierniki
SZYMON WOŹNIAK 10+3 (2*, 2, 2*, 2, 2*)
Ocena: 5
„Znowu drugi. Nawet jak gdzieś pierwszy byłem, czułem się jak drugi” - mówił Adaś Miauczyński, bohater filmu „Nic śmiesznego”. Po piątkowym meczu Woźniak może jednak powiedzieć: Nawet, jak byłem drugi, czułem się jak pierwszy.
Zawodnik Stali, co prawda, nie wygrał żadnego wyścigu, ale aż trzykrotnie przyjeżdżał do mety za kolegami z drużyny. I to w biegach wygranych podwójnie! Dorobek Woźniaka mógł być jeszcze większy. W wyścigu VII wraz z Andersem Thomsenem nie zablokował ataku Jacka Holdera, który po wyjściu z pierwszego wirażu wjechał pomiędzy prowadzących gorzowian i wyszedł na prowadzenie.
Aktualna średnia biegopunktowa: 1,771
ANDERS THOMSEN: 10+1 (3, 1*, 3, 0, 3)
Ocena: 4+
Mimo, że wygrał aż trzy wyścigi, jego występ może budzić lekki niedosyt. Dlaczego? Bo w pamięci zostaje „wielbłąd” z wyścigu VII, gdy z Szymonem Woźniakiem pozwolił, by pomiędzy nich wjechał Jack Holder. Poza tym w biegu XIII do mety przyjechał ostatni. W pozostałych biegach był jednak klasą dla siebie.
Aktualna średnia biegopunktowa: 2,000
MARTIN VACULIK 10 (3, 2, 2, 3, 0)
Ocena: 4+
Był autorem jednej z piękniejszych akcji piątkowego spotkania. W wyścigu XII przez dwa i pół okrążenia prowadził Paweł Przedpełski, ale Słowak napędził się na „piątym” wirażu i na prostej wcisnął się pomiędzy rywala a bandę. Dwa biegi wcześniej dał się jednak wyprzedzić Jackowi Holderowi. W wyścigu XI Słowak prowadził przez dwa okrążenia, ale Australijczyk tzw. długą prostą skutecznie zaatakował po wewnętrznej „Vacula”.
Aktualna średnia biegopunktowa: 2,229