1. Skąd pomysł na przyjazd do Europy?- W lidze australijskiej występowałam kilka sezonów i postanowiłam spróbować innego stylu. Moje rodaczki wybierają raczej Stany Zjednoczone, ale uważam, że na Starym Kontynencie będę miała więcej okazji do gry niż tam. W Europie byłam już kilka razy z młodzieżową reprezentacją, ale styl życia Europejczyków chciałam poznać z bliska. Jednym z powodów, dla których wybrałam właśnie Gorzów i Polskę jest mocna liga, o której słyszałam wiele dobrego. Z AZS-em mam możliwość gry w europejskich pucharach i dzięki temu będą mogła podnosić umiejętności. To dla mnie bardzo ważne.
2 Jak oceniasz pierwsze dni w Polsce?- Pozytywnie. Wprawdzie na treningach czasem pojawia się bariera językowa, ale większość dziewczyn zna angielski, więc nie jest źle. Dużo pomaga mi Katie (Katerina Zohnova - dop. red), która jest moim tłumaczem. Ponieważ jestem rozgrywającą, sama muszę wziąć się ostro do nauki polskiego, żeby mieć dobrą komunikację z resztą zespołu na parkiecie. Bez tego nie wykorzystam przecież całego potencjału koleżanek. Do Gorzowa dotarłam po prawie 24-godzinnej podróży, więc na początku miałam też problem z aklimatyzacją. Teraz już jest OK.
3. Z zespołem trenujesz zaledwie kilka dni, a już czeka się poważny sprawdzian.- Tak. Wprawdzie turniej w Rzeszowie to przede wszystkim okazja do zgrania drużyny, ale chcę pokazać się z jak najlepszej strony. Wiem, jakie są moje słabe strony i nad czym muszę mocno pracować. Do rozpoczęcia sezonu zostało bardzo mało czasu, więc każdy mecz traktuję poważnie. Trenerzy nie postawili przed nami konkretnego celu, ale wiadomo, że w żadnym spotkaniu nie odpuścimy i damy z siebie wszystko. Jeżeli przy okazji zajmiemy wysokie miejsce, to będzie to dodatkowa frajda.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?